- Na pewno łóżek w Polsce nie zabraknie i ich nie brakuje. Jeżeli widzimy, że gdzieś występują pewne problemy, to zapadają decyzje po stronie wojewody, żeby łóżka dla pacjentów COVID-owych przygotować - powiedział podczas konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu zdrowia.
Na dzień 29.09.2020: 2305 łóżek zajętych, a dostępnych jest łącznie ponad 6 tysięcy. Respiratorów w użyciu na razie jest 130, przy czym w sumie jest ich ponad 800. Według danych Ministerstwa Zdrowia szpitale właśnie w ten sposób przygotowane są na przyjmowanie pacjentów z koronawirusem. Resort nie ma wątpliwości, że sprzętu wystarczy dla wszystkich.
Również szpitale w stolicy są coraz bardziej obłożone. Ze 115 respiratorów w miejskich placówkach zajętych jest obecnie 70. I tak np. w Szpitalu Praskim podłączonych jest 21 osób, czyli zajęte są wszystkie dostępne tam respiratory. W Szpitalu Bielańskim wolnych zostało zaledwie 5. W przypadku łóżek, placówki, w których przyjmowani są pacjenci w pierwszym stopniu specjalizacji mają ich do dyspozycji 126, w drugim 228, a w trzecim 442. Jak podkreślają eksperci, nie tylko duże obłożenie może być problemem w walce z koronawirusem. W szpitalach w Polsce brakuje personelu:
- Nikt nie mówi o tym, że jest za mało lekarzy. Średnia pielęgniarek w Europie wynosi 16, u nas jest 4. Średnia lekarzy w Polsce wynosi 22, w Europie 30. Po prostu nie ma pieniędzy! - alarmuje w rozmowie z VOX FM profesor Aleksander Sieroń, kardiolog i internista z Katowic. W Polsce na już potrzebnych jest blisko 68em tysięcy medyków.