Kilka dni na organizację lekcji
Decyzja o wiosennym lock downie zapadła bardzo szybko i szkoły miały dosłownie kilka dni na przystosowanie się do nowej rzeczywistości. - Olbrzymi chaos w wytycznych sanitarnych, przygotowaniach. Nikt nie był przygotowany, żeby właściwie z dnia na dzień przejść z nauki tradycyjnej na naukę zdalną - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska - My i tak byliśmy w dobrej sytuacji, bo od dwóch lat rozbudowywaliśmy platformę eduwarszawa. Jednak początki były bardzo trudne. Nauczyciele korzystali z przeróżnych form od adresów mailowych, przez telefon po Whatsappa.
A co o przejściu na nauczanie zdalne sądzą sami warszawscy uczniowie - dowiemy się już niebawem. Młodzieżowa Rada miasta stołecznego Warszawy zorganizowała ankietę wśród uczniów liceum. - W ankiecie pytamy o to, jak wygląda kwestia organizacji lekcji. Jak lekcje są prowadzone w poszczególnych warszawskich szkołach, z jakimi największymi problemami zmagają się uczniowie. Jak wygląda kwestia ściągania podczas egzaminów i testów a jak utrzymywanie relacji z kolegami i koleżankami - mówi Piotr Borczyński, przewodniczący rady. W ankiecie wzięło udział ponad 8 tysięcy osób, czyli ok. 10% wszystkich licealistów w mieście. Szczegółowe wyniki ankiety poznamy w styczniu 2021 roku.
Nieplanowane wydatki
Powrót maluchów w maju do przedszkoli a uczniów we wrześniu do szkół był ogromnym przedsięwzięciem zarówno logistycznym jak i finansowym. Miasto wydało na ten cel ponad 10 milionów złotych. - Przede wszystkim setki tysięcy sztuk maseczek, rękawiczek, płynów do dezynfekcji, przyłbic, termometry bezdotykowe - wylicza wiceprezydent Renata Kaznowska - wykonywaliśmy też ozonowanie przedszkoli czy placów zabaw.
Mimo pandemii miasto realizowało swój plan rozwoju edukacji i otwierało kolejne placówki. Szkoły otwarto:
- na Białołęce
- w Wilanowie
- na Targówku
Do tego otwarto kilka przedszkoli w rozwijających się dzielnicach, czyli tych do których sprowadzają się młode małżeństwa bądź rodziny z małymi dziećmi.
Nauka zdalna bez komputera
Ratusz wykonał badania, z których wynikło, że aż 17 tysięcy warszawskich uczniów nie ma komputerów. Z pomocą przyszli inni uczniowie z Młodzieżowej Rady, którzy zorganizowali zbiórkę. - Brak komputera może przyczynić do pogorszenia ocen a nawet niezdania egzaminu. Dlatego zwróciliśmy się do biur, instytucji i osób prywatnych o przekazanie używanego sprzętu komputerowego - mówi Piotr Borczyński - Rząd od początku roku przekazał Warszawie 183 komputery. My od listopada zebraliśmy i przekazaliśmy już 250 komputerów.
Do akcji włączyły się także miejskie spółki jak Metro Warszawskie, MPWiK a także Biblioteka Narodowa. A zbiórka wciąż trwa i wesprzeć ją może każdy, kto dysponuje sprzętem.