wydarzenia

Warszawski Festiwal Piwa świętuje 10-lecie. Kolejna edycja rusza w pierwszy dzień wiosny

Warszawski Festiwal Piwa świętuje w 2024 roku 10-lecie. W dniach 21-23 marca na Stadionie Legii odbędzie się już 17. edycja tego wydarzenia. WFP to już nie tylko setki browarów i piw rzemieślniczych, ale także dobre jedzenie, gry, konkursy, sport i wiele paneli dyskusyjnych. - Zmieniliśmy się wszyscy, jesteśmy uśmiechnięci, radośni, zaczęliśmy w tych szczególnych czasach doceniać życie i wspierać się. Najważniejsze na festiwalu nie jest piwo, tylko ludzie - przekonuje Paweł Leszczyński, pomysłodawca i główny organizator festiwalu.

Warszawski Festiwal Piwa, edycja wiosenna 2024. Kiedy, gdzie, godzina

Festiwal startuje 21 marca, pod hasłem Przywitanie Wiosny. Bo na 17. edycji WFP każdy dzień ma swoją nazwę i swój motyw przewodni, a także – osobny bilet. To jednak niejedyna nowość. Będzie wiele atrakcji.

Z okazji 10. urodzin WFP, 10 wybranych rzemieślniczych browarów specjalnie na tę okazję uwarzyło 10 różnych piw. Z kolei te będą inspiracjami dla muzyków i DJ-ów do stworzenia unikatowych festiwalowych setów. Będzie ich można posłuchać i spróbować już w czwartek, a także podczas Silent Disco w piątek - w drugi dzień festiwalu, który toczyć się będzie pod nazwą Stadion X-lecia. – Muzyka, inspirowana piwami, będzie w pewien sposób opowiadać ich historię. Ale same piwa też będą mówić za siebie. Każde z nich będzie zupełnie inne, wyjątkowe. Wszystkie będą inspirowane chmielami, polskimi owocami i ogólnie Polską – opowiada Paweł Leszczyński, pomysłodawca i główny organizator festiwalu. Jeden z DJ-skich setów zostanie wydany na kasecie, na której będzie też zakodowana zagadka. Pierwsza osoba, która ją odgadnie, otrzyma dożywotni bilet wstępu na festiwal.

WFP razem z polską marką Kabak (produkującą z myślą o ekologii) i Untappd (najpopularniejszą aplikacją do oceny piw na świecie, będącą partnerem jedynie trzech najlepszych festiwali w Europie w tym WFP), przygotował specjalne skarpetki. Te, podobnie jak kasetę, będzie można kupić na festiwalu lub dostać. Wystarczy spróbować wszystkich 10 festiwalowych piw i podzielić się opinią o nich w serwisie Untappd.

Na festiwalu nie zabraknie też oczywiście tradycyjnych, analogowych gier planszowych, do których uczestnicy WFP przyzwyczaili się na poprzednich edycjach, a także Strefy Gier Amerykańskich, w której będzie można podszkolić się z aromatów amerykańskich chmieli, ale przede wszystkim pograć, np. w kapsle, giga statki, memory, mini pong, o pong, Y pong, czy giga twistera. Ta atrakcja to efekt współpracy WFP i Ambasady USA (projekt DelicioUS).

Wokół stadionu ustawią się foodtrucki, m.in. serwujące ramen, barbecue czy owoce morz.

Akcje charytatywne i prozdrowotne

W przeszłości WFP współpracował z fundacją Rak&Roll czy wspierał zbiórki na rzecz walczącej Ukrainy oraz wiele akcji promujących dobroczynność, profilaktykę i zdrowie. Tym razem nie będzie inaczej. W Owocową Sobotę – bo tak nazwali ją organizatorzy WFP, wystartuje bieg Dobry Kierunek: Kochasz – Dopilnuj – Badaj się!, promujący profilaktykę przeciwnowotworową. – Ponieważ dystans to tylko 2 kilometry, może w nim wziąć udział każdy, nawet jeśli nie ćwiczy regularnie. A jeśli tym właśnie biegiem zacznie, będziemy super-szczęśliwi – mówi Michał Lassota, odpowiadający m.in. za projekty specjalne. Tu znów, jak na całym festiwalu, na uczestników czekają dodatkowe atrakcje: Ten, kto pobiegnie, dostanie bilet na festiwal. A najszybsi i najciekawiej przebrani wygrają dodatkowe nagrody.

Dla fanów sportów w duchu bardziej slow w sobotę w południe (o godz. 13.00 i 14.00) odbędą się dwie sesje jogi na murawie stadionu. Z piwem bezalkoholowym (tych na festiwalu nie brakuje) lub bez. Wychodząc z domu warto więc pamiętać, żeby zabrać ze sobą wygodny strój i matę. Po południu swój finał będzie mieć aukcja Sztosów, podczas której (kolejny raz) zbierane będą pieniądze dla stowarzyszenia OD-DO. A na festiwalowej scenie (kolejny raz) zaprezentuje się drużyna psów-ratowników z OSP Marki.

WFP świętuje 10-lecie

Dekada to mało czy dużo? To w gruncie rzeczy pytanie nie o czas, ale o to, ile się w nim udało osiągnąć. WFP może się pochwalić niejednym sukcesem. W stolicy szybko przemijających trendów, festiwal nie tylko się obronił i nie wyszedł z mody, ale stał się jej wyznacznikiem, podkreślają organizatorzy. - Gdy zaczynaliśmy, nie było nawet tyle browarów rzemieślniczych, żeby wypełnić salę, zapraszaliśmy nawet duże browary, które grzecznie nam odmawiały, mówiąc, że w tym samym czasie wystawiają się na jakimś festynie. Ale sukcesywnie robiliśmy swoje. Z edycji na edycję było o nas coraz głośniej. Stworzyliśmy markę, której nie zmiótł z mapy Warszawy covid, która angażowała się w akcje charytatywne na rzecz Ukrainy i która, powiem to bez fałszywej skromności – dziś jest nie tylko wizytówką stolicy, ale jest rozpoznawalna w całej Europie. I coraz bardziej staje się rozpoznawalna na świecie – mówi Paweł Leszczyński. – Będzie o nas głośno. To znaczy, jeszcze głośniej niż teraz, bo promocja imprezy za granicą to bardzo trudny i długi proces – dodaje.

- Zmieniliśmy się wszyscy, jesteśmy uśmiechnięci, radośni, zaczęliśmy w tych szczególnych czasach doceniać życie i wspierać się. Najważniejsze na festiwalu nie jest piwo, tylko ludzie - podsumowuje ostatnie 10 lat Leszczyński.

Warszawski Festiwal Piwa, 21-23 marca 2024, Stadion Legii Warszawa (Łazienkowska 3). Bilety na eventim.pl.

Warszawski Festiwal Piwa. 14. edycja imprezy, zobacz zdjęcia:

Restauracje na kółkach zaparkowały na Wyspie Młyńskiej!