Andrzej Domański

i

Autor: PAP/Leszek Szymański

Finanse

Ważne zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. Kto naprawdę na nich zyska?

2024-03-22 15:27

Przedstawione przez Ministerstwo Finansów zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców wywołują spore kontrowersje. W sieci nie brakuje skrajnych opinii na temat zaproponowanych rozwiązań, wygłaszanych przez polityków, ekspertów oraz samych podatników. Komu więc ostatecznie będą się opłacały zaprezentowane modyfikacje?

Zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców

W czwartek, 21 marca minister zdrowia Izabela Leszczyna oraz minister finansów Andrzej Domański i jego wiceminister Jarosław Neneman przedstawili założenia do zmian składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Nowe rozwiązania mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2025 r. i dotyczą przedsiębiorców rozliczających PIT w jednej z czterech form: skali podatkowej, 19-procentowym podatkiem liniowym, ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych lub przez kartę podatkową.

Przedsiębiorcy na skali podatkowej (1,3 mln podmiotów) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Według MF w warunkach z 2024 r. taka składka wyniosłaby 286,33 zł zamiast 381,78 zł obecnie. W 2025 r. byłoby to odpowiednio 310 zł zamiast 410 zł. Zniesiona ma być również składka od zbywalnych środków trwałych. - Na zaproponowanej przez nas zmianie skorzystają wszyscy rozliczający się na skali podatkowej - zapewnił minister Domański.

W przypadku płacących podatek liniowy składka ma być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Odczuwalna zmiana dla przedsiębiorcy byłaby na takim samym poziomie jak w przypadku skali podatkowej. Nie będzie możliwości odliczenia składki zdrowotnej w PIT.

Osoby płacące ryczałt od przychodów ewidencjonowanych zapłacą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Przychody ze zbycia środków trwałych będą wyłączone z podstawy obliczania składki. Nie będzie jej można odliczyć od PIT.

Przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, również bez możliwości odliczenia od podatku.

Według ministra finansów na zaprezentowanych w czwartek zmianach skorzysta 93 proc. przedsiębiorców.

Kto zyska na nowych zmianach w składce zdrowotnej?

Przedstawione przez ministra rozwiązania wywołały niemałą burzę w mediach społecznościowych. Rozpoczęły się masowe wyliczenia, portal X zalała fala komentarzy.

Do sprawy odniósł się m.in. Adrian Zandberg. - Przeliczyłem nowe składki. Powiem tyle: dziwię się, że minister Andrzej Domański dał temu twarz. To niesprawiedliwy mechanizm, który zwiększa nierówności i cios w publiczną ochronę zdrowia. Jeśli trafi pod głosowanie, Razem zagłosuje przeciw - napisał polityk na Facebooku. Zwrócił przy tym uwagę, że - zgodnie z jego wyliczeniami - "93 proc. przedsiębiorców płaci tu mniejszą składkę niż pracownik zarabiający minimalną".

Pomysł skrytykował także poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Jak stwierdził, proponowana zmiana "nie rozwiązuje problemów osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą". Polska 2050 przedstawiła natomiast swój zamysł, będący odpowiedzią na projekt Ministerstwa Finansów.

Ostatecznie głos w sprawie zabrali również eksperci. - Zaproponowane zmiany pozostawiają dalej zasadę wyliczania jej w zależności od formy opodatkowania. Przedsiębiorcy dalej do szacowania odpowiedniej formy będą musieli brać ją pod uwagę. Propozycja z pewnością da oszczędności dla portfeli przedsiębiorców - powiedział w rozmowie z portalem money.pl Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy InFaktu.

Jego zdaniem najwięcej zyskają przedsiębiorcy na skali podatkowej, jednak z ograniczeniami. - Z drugiej strony należy pamiętać, że ze skali podatkowej będą korzystać przedsiębiorcy do pewnych dochodów, gdyż w drugim progu podatkowym już mniej się opłaca. W konsekwencji przedsiębiorcy będą przechodzić na podatek liniowy. Dla podatników rozliczających się podatkiem liniowym korzyść już nie jest tak duża - dodał.

Swoje wyliczenia przedstawił także główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich Łukasz Kozłowski. - Zyskują wszystkie JDG na skali i podatku liniowym. Próg opłacalności skali przesuwa się powyżej 20 tys. zł miesięcznie! Liniówka stanie się ekskluzywną formą opodatkowania. Ryczałt traci na atrakcyjności - to akurat dobry kierunek. Skutki dla finansów publicznych ok. 5 mld zł rocznie, w zależności od efektów behawioralnych podatników - napisał na portalu X.

Protest Osiedla Jazdów - zobacz zdjęcia:

Raport - Andrzej Domański