Zamiast parkingów będą większe ogródki restauracyjne?
Radny Marek Szolc apeluje do miasta, by wsparło warszawskie restauracje udostępniając im więcej miejsca na ulicach na ogródki. Złożył w tej sprawie interpelacje. Powiększenie ogródków gastronomicznych miałoby się odbyć kosztem miejsc parkingowych. Chodzi o ulice w Śródmieściu:
- Wilczą,
- Hożą,
- Poznańską,
- Nowogrodzką.
Czytaj także: Wspólny stolik w restauracji tylko dla rodzin. "Nie będziemy tego sprawdzać"
- Warszawiacy lubią jeść na mieście. Chcemy przecież, żeby nasze ulubione lokale przetrwały ten trudny czas. Wydaje mi się słusznym, przeznaczenie większej przestrzeni pod ogródki restauracyjne. Aby pracownikom było łatwiej i bezpiecznie obsłużyć klientów. Większe odległości to podstawa bezpieczeństwa w czasach epidemii - mówi randy Marek Szolc.
Czy większe ogródki restauracyjne kosztem parkingów to dobry pomysł?
Pomysł nie jest nowy i dobrze sprawdził się w innych europejskich miastach. W czasie epidemii takie rozwiązanie wprowadziło m.in. Wilno. Warszawscy restauratorzy pomysł popierają, bo klientów trzeba rozsadzić zachowując odpowiednie odstępy, a nie każda restauracja ma tyle miejsca. - Jesteśmy za tym, żeby te ulice w ogóle zamknąć dla ruchu. Zrobienie większych ogródków przyniosłoby duże korzyści nie tylko dla nas, ale też dla mieszkańców. Ludzie by się z tego ucieszyli - mówią restauratorzy z ulicy Poznańskiej.
Mniej parkingów w Warszawie - co na to kierowcy?
Kierowcy narzekają na brak parkingów w centrum i oddanie tych miejsc restauracjom wyobrażają sobie jako krótkoterminową akcję na czas epidemii. - Można w ten sposób wesprzeć gastronomię, ale moim zdaniem jedynie tymczasowo. Teraz samochodów na ulicach jest trochę mniej i wolnych miejsc parkingowych nie brakuje. Ale w normalnej rzeczywistości, jak ten ruch wróci po wakacjach, to będzie problem dla kierowców - uważają warszawscy taksówkarze.
Czytaj także: Czy kelner ma prawo poprosić nas o dowód wspólnego mieszkania?
Podziemny parking w Śródmieściu?
Pracownicy z okolicznych biur mówią z kolei, że powiększenie ogródków kosztem miejsc parkingowych wymagałoby budowy podziemnego parkingu w Śródmieściu, aby przedsiębiorcy i ich klienci, mieli gdzie zaparkować. Władze miasta nie mówią pomysłowi "nie". W tej chwili zapoznają się z interpelacją radnego i niebawem się do niej odniosą.