Od 1 marca weszły w życie podwyżki za wywóz śmieci, są też kary za brak segregacji. Dziennie ratusz dostaje kilkaset zgłoszeń pod numer 19115. Część z nich dotyczy zalegania śmieci i braku ich odbioru według harmonogramu. - Przez to segregacja kuleje, nie wiemy czy za to też nie będziemy karani. Jestem emerytką, mieszkam sama i mam jedną torebkę na śmieci tygodniowo. Nie chce płacić za sąsiadów, którzy nie segregują, a w dodatku za firmę, która śmieci nie wywozi. Nie mam wyboru, muszę się dostosować do nowych przepisów. Musimy segregować i pilnować sąsiadów - skarży się mieszkanka Pragi-Południe. Ratusz uspokaja, że jeśli operator stwierdzi, że doszło do zmieszania odpadów, czyli do braku segregacji to każda taka sytuacja będzie zweryfikowana, sprawdzona i wyjaśniona. Mieszkańcy nie zapłacą kar za to, że firma nie stosuje się do harmonogramu lub zarządza nieruchomości nie dostawił odpowiedniej liczby pojemników. Jeśli zdarzą się nieprawidłowości w segregacji - miasto będzie wzywało operatorów do składania wyjaśnień.
- Umowy, które mamy zawarte z operatorami są bardzo restrykcyjne. W momencie, kiedy mieszkaniec zgłosi nam brak odbioru odpadów według harmonogramu i on będzie się pokrywał z prawdą - będziemy w stanie nałożyć karę na firmę i za taką usługę jej nie zapłacić. Mieszkańcy za tego typu usługę po prostu nie zapłacą. Kiedy do nas trafi informacja o tym, że operator stwierdził brak segregacji to zawsze prowadzone jest na początku postępowanie wyjaśniające. Będziemy weryfikować i sprawdzać każde tego typu zgłoszenie - mówi wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.