Smog

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express Alert RCB dla południowej Małopolski

Zakaz palenia węglem: Aktywiści apelują o przyjęcie nowelizacji uchwały antysmogowej

2022-04-25 16:28

Według założeń nowelizacji uchwały antysmogowej, od października przyszłego roku na terenie stolicy nie będzie można palić węglem kamiennym. Podobny zakaz ma wejść od 1 stycznia 2028 roku na terenie tzw. obwarzanka warszawskiego. Ten temat pojawił się miesiąc temu na sesji sejmiku województwa mazowieckiego, jednak projekt uchwały został skierowany do prac w komisjach.

Rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej uważa, że nowelizacja uchwały jest niezbędna, by poprawić jakość powietrza w Warszawie.

- W Warszawie mamy duży problem z jakością powietrza. W stolicy mamy ok. 10 tysięcy kopciuchów, kilkadziesiąt tysięcy znajduje się też na terenie tzw. obwarzanka warszawskiego i to jest główne źródło zanieczyszczenia powietrza w Warszawie i okolicy - mówi. - Zimą nawet 90 proc. zanieczyszczenia powietrza pochodzi właśnie z kopciuchów.

Jego zdaniem, nowelizacja uchwały antysmogowej może pozwolić także na uniezależnienie się od rosyjskiego węgla. - Wiemy, że w przeciętnym polskim domu jednorodzinnym mniej więcej połowa, a może nawet ponad połowa węgla jest węglem pochodzącym z Federacji Rosyjskiej i uważamy, że ta uchwała może pozwolić na zmniejszenie naszej zależności od rosyjskiego węgla - dodaje Piotr Siergiej.

Podobną uchwałę antysmogową przyjęto w 2019 roku w woj. małopolskim. Według lidera Polskiego Alarmu Smogowego Andrzeja Guły, poprawiło to jakość powietrza w mieście.

- To widać po odczytach na stacjach monitoringu powietrza - wyjaśnia. - Uchwała antysmogowa w Krakowie przyniosła bardzo duże efekty - oddychamy lepszym, zdrowszym powietrzem. Problemu smogu nie rozwiążemy jednak tak długo, jak wokół Krakowa dymi kilkadziesiąt tysięcy kopciuchów. Taki sam problem jest w Warszawie.

Miesiąc temu Sejmik Województwa Mazowieckiego zdecydował o skierowaniu projektu nowelizacji uchwały antysmogowej do prac w komisjach.

- Radni zajmowali się tą uchwałą, czytali uzasadnienie, zostali zapoznani też z tym, jak ta uchwała ostatecznie wygląda i mogli wysłuchać stron, bo w pracach komisji czynny udział brały i organizacje pozarządowe, i branże przedsiębiorstw, które zajmują się urządzeniami grzewczymi - mówi Marcin Podgórski, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych Urzędu Marszałkowskiego. - Warto podkreślić, że wszystkie komisje, które pracowały nad projektem uchwały, odniosły się do niego pozytywnie.

W toku prac do projektu zgłoszono dwie poprawki, o których również zadecydują we wtorek sejmikowi radni. - Jedna dotyczyła przedłużenia terminu wejścia w życie zakazu spalania węgla w Warszawie, a druga dotyczyła usunięcia jednego paragrafu projektu uchwały antysmogowej, dotyczącego zakazu stosowania paliw stałych w tych nowo budowanych budynkach, gdzie jest możliwość przyłączenia się do sieci ciepłowniczej - dodaje Podgórski. - Te poprawki zostały jednak negatywnie zaopiniowane.

- Istnieje obawa, że jeśli któraś z tych poprawek przejdzie, to wtedy opinia prawna jest taka, że ta uchwała trafi do konsultacji, czyli dwa lata pracy nad tym projektem, który teraz jest, pójdą do kosza - mówi Piotr Siergiej. - Co się wydarzy na sejmiku? Nie wiemy. Przewaga w sejmiku jest chwiejna. Nie wiemy, jak się potoczą głosy. Zależy nam na poparciu zarówno PSL, PiS, jak i PO, żeby wszyscy jednogłośnie przyjęli tę uchwałę, bo łączy nas powietrze i mamy nadzieję, że nie będzie to przedmiotem politycznej walki.

O losach nowelizacji uchwały antysmogowej zadecydują we wtorek radni Sejmiku Województwa Mazowieckiego. 

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

QUIZ. Przy tych hitach każdy tupie nóżką! Czy znasz słowa tych piosenek? My zaczynamy, wy kończycie!

Pytanie 1 z 10
"Ja uwielbiam ją. Ona tu jest i tańczy dla mnie, bo dobrze to wie, że porwę ją..."
Barwy szczęścia, odcinek 2620: Dramat Małgorzaty u lekarza. Chora na nowotwór nie będzie miała wyjścia