Od wielu lat 14 lutego obchodzimy Święto Zakochanych. W tym dniu częściej wyznajemy miłość i zaręczamy się. Nie wszystkim udziela się ten miłosny nastrój. Są tacy, którzy Walentynek zwyczajnie nie lubią. Odrzuca ich widok zakochanych par, są samotni, albo zwyczajnie nie mają ochoty świętować. Warszawskie kluby postanowiły to wykorzystać. Równie popularne jak bale walentynkowe stały się imprezy antywalentynkowe!
1. Walentynki Grubych, Smutnych i Samotnych
Trzeba przyznać, że nazwa wydarzenia przyciąga uwagę. To impreza dla wszystkich "przeciętnych zwyklaków, którzy chcą odetchnąć od nadętych kanonów i zaszaleć tak, jakby byli najpiękniejsi i najbardziej popularni". - Nie jesteś gruby – nie szkodzi, ktoś będzie gruby za Ciebie - zapewniają organizatorzy. Aż żal byłoby się nie wybrać w Walentynki do Bardzo Bardzo.
2. Impreza dla smutnych ludzi
Hydrozagadka też postanowiła złamać konwencję. Zamiast walentynkowego wydarzenia organizuje Imprezę dla smutnych ludzi. Start o 22.30. Tylko nie zabierajcie ze sobą uśmiechu!
3. Bal Samotnych Serc
Regeneracja też szykuje alternatywną imprezę. Tym razem organizatorzy skupiają się jednak na znalezieniu gościom drugiej połówki! "Plan jest prosty: Przychodzicie, poznajecie TĄ JEDYNĄ/TEGO JEDYNEGO, bawicie się razem najlepiej na świecie, żyjecie długo i szczęśliwie".
No właśnie - proste!
4. Tinder impro party na Barce Wisława
"Ciekawość, otwartość, desperacja – nieważne z jakich powodów lądujemy na Tinderze. Ważne, jak się na nim zaprezentujemy…". Najsłynniejsza
aplikacja randkowa była inspiracją do miłosnego spektaklu! Można przyjść samotnie.
5. Antywalentynki
"Wszędzie pary. Przytulone, jedzą, szczebioczą… Głupio im miejsce zajmować". W Klubie Komediowym wywleką Walentynki na lewą stronę!