Podczas ćwiczeń strażnicy mogą jeszcze popełniać błędy, gdyż będą na bieżąco instruowani i poprawiani przez instruktorów, ale chodzi o to, by nie popełniali tych samych błędów w rzeczywistości.
- Są sytuacje, że nasi kierowcy muszą włączyć sygnały uprzywilejowania i muszą jeździć szybko - mówi Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego warszawskiej Straży Miejskiej. - Ale chodzi o to, że mają jechać i szybko, i bezpiecznie. Im więcej ćwiczą, tym mniejsze jest ryzyko, że gdzieś na drodze dojdzie do niepokojących zdarzeń.
A czy takie jazdy są trudne? Okazuje się, że tak - i to bardziej, niż się wydaje. Aby nabrać wprawy w takiej jeździe, potrzeba wielu lat. Dziś strażnicy ćwiczyli m.in. kontrolowany poślizg.
- Tutaj akurat używa się hamulca ręcznego i to jest kontrolowane, ale w prawdziwych sytuacjach kierowca nie myśli o tym, którego hamulca użyć, tylko działa instynktownie - tłumaczy nam jeden z instruktorów. - I właśnie o to chodzi, by kierowcy wypracowali sobie takie zachowania instynktowne, aby w prawdziwym, niekontrolowanym zdarzeniu zareagowali prawidłowo.
Szkolenie objęło szeroki zakres manewrów.
- Główny nacisk kładziemy na prawidłowe trzymanie rąk na kierownicy oraz uczymy się zminimalizować zjawisko podsterowności i nadsterowności (sytuacje, które spotykamy podczas np. złapania poślizgu zimą - red.), dobieramy również prawidłowy i optymalny tor jazdy, aby zmniejszyć siłę odśrodkową działającą na pojazd - mówi st. inspektor Hubert Szymański, instruktor. - Symulujemy również sytuacje, które mogą się pojawić normalnie w ruchu drogowym, np. nagle pojawiające się przeszkody - dodaje.
- To są szkolenia cykliczne, podzielone na kilka etapów - wyjaśnia Krzysztof Hajdas. - Robimy je parę razy w roku. Nie zawsze od razu jeździ się idealnie, jak możemy zobaczyć - nie każdemu wychodzi to idealnie, bo nie jest to łatwe, ale właśnie o to chodzi - żeby ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Bo tutaj jeszcze można popełniać błędy, a na drodze - trzeba ich unikać.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!