W planach jest zebranie pięciu milionów złotych, ale na tym zapewne się nie skończy, bo zapotrzebowanie jest dużo większe. Na skrzynkę mailową fundacji wciąż przychodzą wiadomości od szpitali, które proszą o wsparcie. - Uruchomiliśmy maila [email protected], gdzie lawinowo napływają zapotrzebowania z ośrodków medycznych. Piszą lekarze, pielęgniarki, a także rodzina pracowników szpitali, która widzi, jakie tam są teraz warunki do pracy. Dziennie jest to kilkadziesiąt wiadomości - mówi prezes fundacji Monika Urban i dodaje, że początkowo fundacja zamierzała zakupić droższy sprzęt medyczny, m.in. respiratory. Okazało się jednak, że zapotrzebowanie jest zupełnie inne. - Maseczki, kombinezony, jednorazowe rękawiczki - to są nasze pierwsze zamówienia i po prostu baza, podstawa. Właśnie tego brakuje.
Do zbiórki może dołączyć każdy. Można zrobić przelew, wysłać SMS lub po prostu udostępnić informację o zbiórce, by dowiedziało się o niej jak najwięcej osób.
- Nie wiemy jeszcze, co przyniesie jutro, jednak jedno jest pewne – razem sprawiamy rzeczy niemożliwe i razem jesteśmy w stanie przetrwać, by wyjść z opresji jeszcze silniejsi. Razem wielką mamy MOC - czytamy na stronie zbiórki.
Na tę chwilę udało się zebrać już blisko 1,7 miliona złotych. Aktualny stan można sprawdzić >>TUTAJ<<