Spadły ceny mieszkań w Warszawie
Studia się jeszcze nie zaczęły, a brak turystów i studentów już uderzył w warszawski rynek najmu. Przez brak popytu, właściciele mieszkań już na początku września zaczęli masowo schodzić z cen, aby uchronić się przed stratami. Ceny najmu są znacznie niższe niż wcześniej, nawet w dość popularnych lokalizacjach w Warszawie.
- Na Woli czy Mokotowie w tej chwili można znaleźć dwupokojowe mieszkanie nawet w granicach 1500 złotych. Jest to związane z mniejszą liczbą osób, przyjeżdżających do Warszawy w poszukiwaniu pracy, osób migrujących ze Wschodu czy innych polskich miast, z brakiem turystów i mniejszą liczbą studentów. Studenci często się zastanawiają czy jest sens wynajmować mieszkanie w Warszawie, bo w trakcie studiów zdalnych, mogą zostać w rodzimych miastach - mówi Marcin Jańczuk z firmy Metro House. Eksperci szacują, że niższe ceny na stołecznym rynku najmu mogą utrzymywać się tak długo, jak długo będzie trwała pandemia.
Czytaj także: Do kiedy jest ważna legitymacja studencka? Ulgi i zniżki dla studentów
Studenci napędzają gospodarkę
Studenci napędzają warszawską gospodarkę, a w tym roku może ich zabraknąć - obawiają się urzędnicy. W tej chwili trudno oszacować straty, jakie Warszawa może ponieść, ale fizyczny brak studentów odbije się na każdym sektorze gospodarki.
- W Warszawie zaocznie i stacjonarnie studiuje 218 tysięcy osób. Studenci napędzają gospodarkę, mają wysoki udział w rynku konsumentów. Brak tych konsumentów w dużym stopniu wpływa na sektor usługowy, rozrywkę, handel czy rynek najmu. Warszawa jest największym ośrodkiem akademickim w Europie Środkowo-Wschodniej. Nawet jeśli niewielki procent studentów nie przyjedzie do Warszawy to będzie odczuwalne. Zarówno w kontekście społecznym, jak też gospodarczym. - mówi wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.