Spowiedź z samochodu czy w maseczce - księża robią co mogą by wyspowiadać wiernych przed Wielkanocą. Utrudnia to pandemia koronawirusa i kolejne ograniczenia wprowadzane przez rząd. Duchowni zapowiadają, że konfesjonały będą regularnie dezynfekowane a nawet...zafoliowane.
"Każdy konfesjonał powinien być zaopatrzony w folię, która jest takim gwarantem bezpieczeństwa między spowiednikiem a penitentem. Księża mają zachęcać wiernych, aby nie zwlekali ze spowiedzią do ostatniego momentu. Wtedy może się bowiem zgromadzić najwięcej ludzi" - mówi ks. Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji Lubelskiej.
Na niezwykły pomysł wpadł duchowny z Rogalina w wielkopolsce. Tam zamiast konfesjonału można wyspowiadać się... na przednim siedzeniu w samochodzie.
"Spowiedź będzie wyglądała w ten sposób, że ja będę siedział w samochodzie na miejscu pasażera w maseczce na twarzy. Samochód będzie podjeżdżał po mojej prawej stronie, a kierowca, który będzie w bezpiecznej odległości będzie mógł się wyspowiadać" - mówi ksiądz Adam Pawłowski z parafii świętego Marcelina w Rogalinie.
Problemy ze spowiedzią, to nie jedyne zmartwienie duchownych przed Wielkanocą- z powodu pandemii, zapowiedzieli że w tym roku muszą zrezygnować ze "święconki".