Gdzie nie wolno palić?
Listę miejsc, w których palenie (w tym palenie nowatorskich wyrobów tytoniowych i papierosów elektronicznych) jest zabronione, znaleźć można w Ustawie o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Według przepisów prawa nie wolno tego robić:
- na terenie zakładów leczniczych podmiotów leczniczych i w pomieszczeniach innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne,
- na terenie jednostek organizacyjnych systemu oświaty, o których mowa w przepisach o systemie oświaty, oraz jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, o których mowa w przepisach o pomocy społecznej,
- na terenie uczelni,
- w pomieszczeniach zakładów pracy,
- w pomieszczeniach obiektów kultury i wypoczynku do użytku publicznego,
- w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych,
- w środkach pasażerskiego transportu publicznego oraz w obiektach służących obsłudze podróżnych,
- na przystankach komunikacji publicznej,
- w pomieszczeniach obiektów sportowych,
- w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci,
- w innych pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego.
Wyjątki od tych zasad stanowią zazwyczaj specjalnie wyznaczone palarnie. Z drugiej strony, gminy mogą ustanowić w wybranych miejscach strefy wolne od dymu tytoniowego, gdzie palenie będzie dodatkowo zabronione.
Czytaj również: Majówka 2023. Gdzie można grillować? Lepiej uważać, żeby nie skończyć z mandatem
Czy wolno palić na balkonie?
Jak widzimy, prywatnych balkonów nie ma na liście miejsc, w których palenie pozostaje zabronione. Nie oznacza to jednak, że można to robić bez żadnych ograniczeń.
Ukaranym można bowiem zostać za zrzucanie popiołu, niedopałka, czy resztki papierosa na balkony swoich sąsiadów. W takiej sytuacji grozi nam nawet mandat wysokości 500 zł. Możemy również zostać pociągnięci do odpowiedzialności za stwarzanie zagrożenia pożarowego.
Poza tym osoby mieszkające w pobliżu mogą poskarżyć się na zakłócanie korzystania przez nich z ich mieszkania, powodowane chociażby ostrym dymem. Tutaj winowajca może zostać ukarany grzywną, również wysokości 500 zł. Co więcej, sąsiad może nawet pociągnąć sprawę do sądu.
Palacze powinni również sprawdzić, czy "puszczania dymka" na balkonie nie zakazuje regulamin wspólnoty lub osiedla. Jego złamanie może bowiem prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji.
Zobacz, jak wygląda Lotnisko Warszawa-Radom: