Warszawa tuż przed startem nocnej prohibicji. Jak do zmian szykują się sklepy monopolowe 24h, Żabki i stacje paliw?

2025-10-29 15:29

1 listopada w dwóch centralnych dzielnicach Warszawy: Śródmieściu i na Pradze-Północ rozpocznie się nocna prohibicja. Jak do pilotażowego programu szykują się właściciele sklepów i stacji benzynowych w rejonie objętym zmianami? Ruszyliśmy w miasto, aby sprawdzić, co będzie m.in. z popularnymi sklepami monopolowymi 24h. Czy znikną na dobre?

  • Warszawa wprowadza pilotaż nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ od 1 listopada.
  • Zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych będzie obowiązywał między 22:00 a 6:00.
  • Jak wpłynie to na handel i co z nielegalnym rynkiem? Dowiedz się więcej o tej kontrowersyjnej decyzji.

Nocna prohibicja w stolicy

W sobotę, 1 listopada rozpoczyna się w Warszawie pilotaż nocnej prohibicji. Program obejmie dwie centralnie położone dzielnice miasta, a więc Śródmieście i Pragę-Północ. Na tym obszarze zakazana będzie sprzedaż napojów alkoholowych przez sklepy i stacje benzynowe w godzinach od 22 do 6 rano.

Wybór akurat tych dwóch dzielnic na pilotaż nie jest przypadkowy - to bowiem prawdziwe imprezowe zagłębie stolicy, które często w nocy jest świadkiem ekscesów czy niebezpiecznych zdarzeń po alkoholu. Jak pokazują doświadczenia innych miast, takie ograniczenie ma realną szansę zmniejszyć skalę tego rodzaju zjawisk - np. w Krakowie, gdzie nocna prohibicja funkcjonuje już od ponad dwóch lat, spadła liczba interwencji policji związanych z nadużywaniem alkoholu.

Mimo to nocna prohibicja ma też licznych przeciwników, którzy nie są zadowoleni ze zmian. A jakie nastroje panują "u źródła", a więc w sklepach, które w związku z nowym prawem będą zmuszone ograniczyć swoją działalność?

Koniec z monopolowymi 24h

W Śródmieściu działa kilka sklepów monopolowych oznaczonych jako 24h. Dotychczas w tych punktach można było nabyć alkohol dosłownie o każdej porze dnia i nocy. Jak się dowiedzieliśmy, teraz to się zmieni, w kilku miejscach, w których byliśmy słyszeliśmy tę samą odpowiedź: "o 22 zamykamy".

Sprzedawczyni w jednym z nich zdradziła nam, że często nocni klienci sprawiali problemy. - Nikomu ten nowy zakaz nie jest na rękę, ale to wina części klientów - wina tego jak się zachowywali - mówi wprost pracowniczka sklepu monopolowego.

Kobieta zwraca uwagę, że na pewno teraz w okolicy będzie spokojniej, chociaż niektórym stałym klientom sklepu może być trudno przestawić się na nowy tryb. - Jednak niektóre osoby same są sobie winne, widząc jak się zachowywali po alkoholu - rozkłada ręce.

Żabki z blokadą na kasie

Tyle sklepy monopolowe  - a co z tymi, które mają nieco szerszy asortyment. Zwróciliśmy się do Biura Prasowego "Żabki" z zapytaniem, jak liczne punkty tej sieci w Śródmieściu i na Pradze zaadaptują się do nowego prawa.

Przedstawiciele Żabki zapewnili, że są w tym względzie doświadczeni, bo nocna prohibicja obowiązuje bez zarzutu już w ok. 3700 sklepach tej franczyzy.

Nie inaczej ma być od 1 listopada w warszawskich sklepach zlokalizowanych na terenie dzielnic objętych ograniczeniami. Od godz. 22 nie będzie można tam kupić alkoholu - gdy wybije ta godzina kasa fiskalna automatycznie zablokuje możliwość zakupu produktów z tej kategorii aż do godziny 6 rano.  

Dodajmy, że zgodnie z nowym prawem za złamanie zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych grozi cofnięcie posiadanych zezwoleń i ewentualne zastosowanie sankcji z art. 43 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zgodnie z którym „kto sprzedaje lub podaje napoje alkoholowe w wypadkach, kiedy jest to zabronione, albo bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom, podlega grzywnie”.

Stacje zamykane na noc?

Jest jeszcze jedno, bardzo popularne miejsce na mapie nocnych, alkoholowych podróży Polaków przez miasto - stacja benzynowa. Zapytaliśmy zespół prasowy Orlenu, jak firma przygotowuje się na nocną prohibicję. 

W odpowiedzi usłyszeliśmy, że stacje oczywiście uszanują nowe prawo i od 22 alkohol nie będzie dostępny dla klientów. Jednocześnie Orlen zapewnia, że będzie na bieżąco monitorował sytuację w swoich punktach na terenie warszawskiej prohibicji i dopiero analiza ekonomiczna wykaże, czy niektóre ze stołecznych stacji będą mieć skrócony czas pracy. Póki co utrzymany zostaje w nich dotychczasowy (w większości całodobowy) tryb funkcjonowania.

Nocna prohibicja - głosy przeciwników

Nocna prohibicja w Warszawie przeszłą długą drogę od pomysłu do wprowadzenia w życie. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski początkowo zaproponował wprowadzenie jej na terenie całego miasta, po czym wycofał się z tego i rzucił hasło pilotażowej nocnej prohibicji w Śródmieściu i Pradze-Północ. Pod wpływem presji politycznej znowu jednak zmienił zdanie i zapowiedział, że wiosną złoży projekt wprowadzenia nocnej prohibicji w całym mieście. Miałaby ona obowiązywać od 1 czerwca 2026 roku.

To z pewnością nie ucieszy przeciwników nocnej prohibicji - ci argumentują, że to kolejny zakaz ograniczający wolność wyboru i przykład, kiedy politycy starają się decydować za społeczeństwo, w dodatku karząc je za występki głośnej, ale jednak mniejszości nieumiejącej się zachowywać po spożyciu.

Wątpliwości budzi też zakres nocnego ograniczenia - o ile sklepy i stacje benzynowe są nim objęte, o tyle już alkohol bez trudu będzie można zakupić w każdym barze, lokalu gastronomicznym czy restauracji, których w centrum stolicy jest przecież bez liku.

Wraz z zakazem rośnie też ryzyko powstawania nielegalnych met, w których może zakwitnąć nocny handel alkoholem wątpliwego pochodzenia.

Jednak głosy przeciwników zakazu zdają się być w mniejszości. Jak wynika z sondażu IRBIS przeprowadzonego dla PAP we wrześniu 2025 roku, 68% Polaków jest za wprowadzeniem tego ograniczenia w swojej miejscowości, zaś 28,3 przeciwko.

Nocna prohibicja w Polsce

Trend wprowadzania nocnego ograniczenia w sprzedaży alkoholu jest w Polsce wyraźny. W latach 2018-2025 nocną prohibicję wprowadziło już ponad 180 gmin - w tym takie miasta jak Kraków, Łódź, Wrocław, Gdańsk czy Szczecin.

Zwolennicy nowego prawa twierdzą, że wpływa on na zwiększenie bezpieczeństwa, spokoju, przestrzeganie ciszy nocnej w okolicy punktów sprzedaży, a także jest krokiem w walce z uzależnieniem od alkoholu, a więc jednym z największych problemów społecznych w Polsce. Według raportu Akademii Polonijnej w Częstochowie z 2024 roku w naszym kraju liczba uzależnionych od alkoholu i nadmiernie pijących sięga od 4 do nawet 5 milionów, zaś na negatywne społeczne skutki alkoholizmu narażonych jest około 12 milionów Polek i Polaków.

Nocna prohibicja - pilotaż nowego programu rusza w Warszawie:

Nocna PROHIBICJA dzieli Polaków. Polska nie będzie Polską! DOSYĆ tego PICIA! To OGŁUPIA Naród! - Komentery