Rolnicy alarmują. Podejrzewają zmowę cenową
Rolnicy walczą o godziwe ceny swoich plonów, a przykładem, który obrazuje skalę problemu, jest papryka. Cena kilograma papryki w skupie to zaledwie 50 groszy, podczas gdy na rynku hurtowym to już 7 zł, a w popularnym markecie nawet 15 zł. Skąd aż takie różnice? Problem dostrzega nawet sam rząd.
- To prawda, że różnice cenowe pomiędzy skupem a sprzedażą detaliczną są bardzo duże
- odniósł się do informacji o możliwych zmowach cenowych minister rolnictwa Stefan Krajewski.
Równie spore różnice mogą być pomiędzy cenami na rynkach hurtowych a tymi w marketach.
Różnice między cenami w skupach a marketach są tak duże, że minister rolnictwa, podejrzewając zmowę cenową, kieruje sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
- To ważne, aby KOWR sprawdził, czy w umowach zawieranych z rolnikami nie występują działania sztucznie zaniżające ceny w skupach
- powiedział na specjalnej konferencji prasowej szef resortu rolnictwa.
Jednocześnie wskazał na konieczność skracania łańcucha dostaw.
- Im krótsza droga od producenta do konsumenta, tym nie tylko rolnicy mogą mieć większy wpływ na cenę końcową, lecz także zmniejsza się ryzyko nadużyć pośredników
- zaznaczył minister.
Ceny warzyw w hurcie a w markecie. Skąd te różnice?
Super Express przyjrzał się cenom podstawowych warzyw na Warszawskim Rolno-Spożywczym Rynku Hurtowym S.A. w Broniszach, największym tego typu rynku w Polsce. Ceny kształtują się następująco:
- Ziemniaki: od 0,50 zł do 1 zł za kg,
- Marchewka: od 0,90 zł do 1 zł za kg,
- Papryka: od 5 do 7 zł za kg.
Reporterzy porównali również ceny w sieciowym sklepi. Tutaj kilogram ziemniaków poza promocją kosztuje 2 zł, marchewki 3,99 zł, a papryki nawet 15 zł. Inaczej ceny wyglądają na bazarach i w osiedlowych sklepach.
Inna polityka cenowa warzywniaka i marketu
Skąd biorą się tak ogromne rozbieżności? Eksperci tłumaczą to odmienną polityką cenową małych sklepów i wielkich sieci handlowych.
- Każdy sklep odpowiada za swoją politykę marketingową
- komentuje dla Super Expressu Maciej Kmera z rynku hurtowego w Broniszach.
Jak dodaje ekspert, małe warzywniaki, które zaopatrują się na giełdzie, starają się dostosować marżę do swoich klientów. Inne ceny będą na osiedlu zamieszkałym przez seniorów, a inne na osiedlach z apartamentowcami.
- Ale uczciwe warzywniaki, jeżeli kupią dobrej jakości towar po 7 zł, to sprzedają go w granicach 10-12 zł za kilogram. To nie jest marża 300%. Jeżeli towar na rynku jest bardzo drogi, bo akurat go brakuje, to sprzedają go praktycznie bezmarżowo
- dodaje.
Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku dużych sieci. Warzywniak musi walczyć o klienta. Markety kuszą klientów promocjami, by ci przychodzili jak najczęściej i oprócz towaru w niższej cenie, kupowali też ten w cenie regularnej. Sieć ma ogromne zamówienia i musi prowadzić politykę cenową tak, by jak najwięcej zarobić, a przy tym nie dopuszczać do psucia się towaru.