Katastrofa F-16 w Radomiu. Teren katastrofy podzielony na sektory
Śledztwo prowadzi zespół 14 wojskowych prokuratorów z Warszawy i Lublina. Jak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Antoni Skiba, oględzinom poddawany jest teren o powierzchni około 20 hektarów. Wrak samolotu rozrzucony jest na obszarze o długości od 700 do 1000 metrów i szerokości około 200 metrów.
Cały teren podzielono na pięć sektorów, którymi zajmują się poszczególne zespoły śledczych. W działania zaangażowani są również funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej oraz technicy znający budowę F-16.
Szczegółowe oględziny i przesłuchania świadków
Zespół śledczych wspierany jest przez specjalistów z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, działającej przy MON. Jak podkreślają przedstawiciele prokuratury, cały proces przebiega w ścisłej współpracy i zgodnie z procedurami.
Priorytetem jest jak najszybsze i rzetelne zabezpieczenie materiału dowodowego. W piątek nad ranem zeskanowano całe połacie lotniska w celu lokalizacji wszystkich elementów rozbitego samolotu. Równolegle prowadzone są przesłuchania świadków – w pierwszej kolejności pracowników obsługi naziemnej i głównego technika maszyny. Analizowana jest również dokumentacja lotu.
Według prokuratury działania na miejscu potrwają jeszcze kilka dni. Lotnisko Warszawa-Radom pozostaje zamknięte do wtorku, 2 września, do godziny 1:59 w nocy – poinformowały Polskie Porty Lotnicze.