Schronisko na Paluchu alarmuje
Sytuacja w Schronisku na Paluchu staje się bardzo trudna. W Święta Bożego Narodzenia jego przedstawiciele przekazali chwytający za serce komunikat z prośbą o pomoc.
- Zima. O tej porze roku zazwyczaj w naszym schronisku na domy czekało ok. 30-40 kotów. Dziś czeka ich ponad 200. Niektóre nie doczekują się domów, odchodzą w schronisku. Inne spędzają tu dzieciństwo. Zamiast bawić się i psocić w swoich domach, całe dni siedzą w klatkach, w samotności. Jeśli możesz – uratuj. Adoptuj. Powiedz innym, że oni tu czekają - czytamy.
Czytaj również: „Muj pies się bał fajerwerek”. 8-letni Staś napisał wyjątkowy list do prezydenta Trzaskowskiego
W nagłośnienie problemu włączyło się już również miasto. - Z całego serca zachęcamy Państwa do przygarniania mruczących podopiecznych - zaapelowano na profilu Warszawy na Twitterze.
Do postu dołączono filmik, na którym widzimy malutkie i nieco większe koty, przebywające pod opieką schroniska. Jak zaznacza ich opiekunka Julita Szeląg, adopcja zwierzaka to uratowanie go przed chorobą lub śmiercią i danie mu całkowicie nowego życia.
Schronisko na Paluchu - adopcje
Jak informują przedstawiciele Palucha, adopcje odbywają się codziennie, oprócz okresów 24–26 grudnia oraz 31 grudnia–1 stycznia. W schronisku można pojawiać się między 12:00 a 17:00.