Lokatorzy kamienicy przy Wileńskiej 7 chcieliby móc wrócić do dotychczasowych mieszkań

i

Autor: Ewa Sas

Lokatorzy Wileńskiej 7 muszą opuścić mieszkania. "Starych drzew się nie przesadza"

2022-09-23 21:47

Im szybciej, tym lepiej. Decyzją nadzoru budowlanego mieszkańcy kamienicy przy ul. Wileńskiej 7 muszą ją opuścić. Dlaczego? Ze względu na sąsiedni budynek, czyli Wileńską 5, w której zawaliła się klatka schodowa. Obie kamienice mają łączoną ścianę. Problem w tym, że klatka schodowa zawaliła się... pięć lat temu.

Wątpliwe mieszkania zamienne

Na skutek zawalenia popękały ściany budynku od strony Wileńskiej 5. Wówczas mieszkańców lokali sąsiadujących z tą kamienicą wyeksmitowano na dosłownie parę dni. Wrócili do mieszkań, a w tym roku pojawiła się decyzja PINB, że budynek zagraża zdrowiu oraz życiu i wszyscy powinni się z niego jak najszybciej wyprowadzić. - Pięć lat minęło, oni nic nie zrobili. Tyle czasu... - mówi Edward Urbanowicz, jeden z lokatorów.

- Ludzie podostawali lokale w różnych miejscach Pragi-Północ. Niewyremontowane. Woda nie dochodzi ciepła, nie ma centralnego ogrzewania. Dopiero jak podnieśliśmy krzyk na spotkaniu z panią Salich, obiecano nam, że te mieszkania przeznaczone do przekwaterowania, będą wyremontowane. Dopiero wtedy.

Dyrektor Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami na Pradze-Północ, Bożena Salich, zaznacza że wszystkie mieszkania, do których skierowania dostali lokatorzy zgadzający się na wyprowadzkę, są wyposażone w centralne ogrzewanie. - Jedynie Wileńska 13 oczekuje na podłączenie przez Veolię do sieci ciepłowniczej, co nastąpi w listopadzie tego roku - zaznacza Bożena Salich i dodaje, że wszystkie lokale będą mieć CO, co oznacza że będą w lepszym stanie niż obecne. Bo na Wileńskiej 7 centralnego ogrzewania nie ma.

Wątpliwości budzi też metraż lokali zamiennych. - Według ustawy przysługuje 10m2 na osobę. Teraz nie wiadomo, jak to będzie. Tutaj ludzie porobili sobie mieszkania, wyłożyli kupę forsy i mają mieszkania po 70m2 - 90m2. Teraz załóżmy, że są 3 osoby na 30m2. Trochę słabo to wygląda... - mówi Krystyna Dzierżonowska, lokatorka Wileńskiej 7.

Miasto ma opłacić lokatorom tej kamienicy wszystkie koszty przeprowadzki. Zdaniem dyrektor Salich niekoniecznie do mniejszych lokali. - Miałam sytuację, że rodzina otrzymała lokal 90m2, czyli pewnie adekwatny do tego, który teraz zajmują i poprosiła o zmianę na mniejszy lokal ze względu chociażby na koszty utrzymania - mówi dyrektor ZGN.

Wątpliwy powrót

Mieszkańcy dostaną lokale zamienne, a nie zastępcze. Co oznacza, że pod dotychczasowy adres mogą już nigdy nie wrócić.

- Niektórzy lokatorzy chcieliby wrócić na Wileńską 7. Na poprzednim spotkaniu w ZGN z dyrektor Salich padło zapewnienie, że będzie możliwość powrotu. Natomiast delegacja siedmioosobowa wybrała się do wiceburmistrza Pragi-Północ, który powiedział, że żadnego powrotu nie będzie. Złożę pismo z zapytaniem, czy ten powrót będzie, czy nie będzie. A jeżeli nie będzie, to dlaczego, na jakiej podstawie? Naprawdę to jest świetna lokalizacja, a po remoncie to będzie piękna kamienica! - mówi Krystyna Dzierżonowska.

- Aczkolwiek liczymy się z tym, że mogą to być nasze mieszkania docelowe. Jest tu bardzo dużo starszych osób, koło 80-tki. Być może ich mieszkanie zamienne będzie mieszkaniem docelowym. A starych drzew się nie przesadza... - dodaje.

Te słowa potwierdza Bożena Salich. Ze względu na czas trwania remontu nikt nie gwarantuje lokatorom, że będą mogli wrócić do mieszkań. - Przy budynkach, które były w programie rewitalizacji, taki powrót był zapewniony. Tutaj mieszkańcy mogą się zgłaszać, ale tutaj nawet nie wiadomo, kiedy remont się zakończy. Nie będzie to wcześniej, jak za 3 lata - mówi dyrektor ZGN. Mieszkańcy obawiają się, czy kamienica po opuszczeniu przez lokatorów nie stanie się obiektem roszczeń i nie zostanie przekazana jakimś spadkobiercom.

Brutalnie mówiąc, ZGN-owi ma się nie opłacać powrót mieszkańców na Wileńską. - Każdorazowo mieszkańcy otrzymują mieszkanie wyremontowane. Koszt takiego remontu jest znaczny, w związku z tym ponowna przeprowadzka to ponowny koszt wyremontowania lokalu po tych najemcach dla następnych najemców. Są to nieuzasadnione koszty - mówi Bożena Salich i dodaje, że z jej doświadczenia wynika, iż po takich przeprowadzkach mieszkańcy nie chcą wracać do dotychczasowych lokali. To dlatego, że zanim rusza remont ich dotychczasowych mieszkań, sami lokatorzy przyzwyczają się do nowych lokalizacji.

Lokatorom z Wileńskiej 7 zaproponowano mieszkania zamienne pod adresami Wileńska 13, Ząbkowska 13, Ząbkowska 50a, Tarchomińska 7, Tarchomińska 9, Radzymińska 55 i Radzymińska 57. Jak podaje ZGN, 14 rodzin dostało już przydział do nowego lokalu.

QUIZ. Historia i teraźniejszość. Większość pada przy piątym pytaniu!

Pytanie 1 z 10
Bolesław Chrobry został koronowany na króla Polski w...