Fundacja Kapucyńska to miejsce, w którym osoby bezdomne mogą dostać ciepły posiłek czy świeże ubranie. O jedzenie póki co nie trzeba się martwić - nie brakuje wolontariuszy, ani produktów. Jest jednak duży problem z magazynem - brakuje w nim ubrań.
- Magazyn po prostu świeci pustkami. Wieszaki są puste. Brakuje nam tak naprawdę wszystkiego - mówi Karolina Lewczuk z Fundacji Kapucyńskiej.
Czego brakuje?
- nowej bielizny osobistej: slipy, kalesony, majtki, skarpety, podkoszulki
- bluz dresowych: polary, cienkie swetry i koszule flanelowe
- spodni jeansowych lub innych codziennych z długimi i krótkimi nogawkam
- spodni dresowych
- szerokich pasków do spodni
- wygodnych butów sportowych, zimowych lub letnich, tylko na płaskiej podeszwie
- sportowych plecaków i toreb na ramię - zawsze potrzebne
- koców, śpiworów, karimat - zawsze potrzebne
- środków higieny osobistej: żele do kąpieli (w niedużych opakowaniach)
- szamponów, maszynek do golenia,
- żeli do golenia, dezodorantów w sprayu
- kremów nawilżających i natłuszczających (głównie do rąk i twarzy), kremów ochronne do ust
Magazyn jest otwarty trzy razy w tygodniu. Średnio miesięcznie po świeże ubrania przychodzi około 600 osób. - Każdego dnia ten dyżur w magazynie trwa około trzech godzin i przychodzi mniej więcej 50 osób. To nie są tylko osoby bezdomne, ale też po prostu osoby ubogie - dodaje Lewczuk.
Jak pomóc?
Każdy, kto chciałby pomóc może przynieść dary bezpośrednio do siedziby fundacji - od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00-17.00. Można też wysłać paczkę na adres fundacji. Szczegóły znajdują się na facebookowej stronie Fundacji Kapucyńskiej.