Zdjęcia

Marsz Niepodległości 2024. Tysiące ludzi na ulicach Warszawy. Zdjęcia

Z centrum Warszawy po godz. 14 wyruszył Marsz Niepodległości 2024. Organizatorzy szacują, że weźmie w nim udział 100 tys. osób. Uczestnicy przejdą mostem Poniatowskiego na Błonia PGE Narodowego. Tegoroczne hasło to: "Wielkiej Polski, moc to my". Jeszcze przed rozpoczęciem pochodu, policja zatrzymała kilkadziesiąt osób. Zobaczcie zdjęcia.

Spis treści

  1. Marsz Niepodległości 2024, trasa: Rondo Dmowskiego - Błonia PGE Narodowego
  2. Zatrzymania przed Marszem

Aktualizacja, godz. 17:00: Marsz Niepodległości 2024. Ile osób wzięło udział? Dane organizatorów i miasta

Aktualizacja, godz. 15:30: Rondo Dmowskiego, skąd marsz wyruszył, wciąż pełne jest manifestantów. Na trasie przemarszu rozstawione zostały metalowe barierki, widać znaczne siły policji, a także Straży Marszu Niepodległości, która idzie na czele manifestacji.

Zgromadzeni niosą rozciągniętą flagę Polski, na przedzie marszu jest wielki baner z hasłem tegorocznej edycji: "Wielkiej Polski moc to my". Maszerujący niosą też banery z hasłami np. "Polska katolicka, nie laicka". Manifestujący wznoszą okrzyki: "Cześć i chwała bohaterom", "Nadchodzi, nadchodzi, Marsz Niepodległości", "Bóg, honor i ojczyzna", "Kto nie skacze, ten za Tuskiem". Odpalane są race, słychać huk petard.

Marsz Niepodległości 2024, trasa: Rondo Dmowskiego - Błonia PGE Narodowego

Pochód, jak co roku, Alejami Jerozolimskimi i mostem Poniatowskiego ma dotrzeć po około dwóch godzinach na błonia Stadionu Narodowego.

W związku z obchodami Święta Niepodległości zamknięte dla ruchu jest centrum Warszawy. Nie jeżdżą autobusy i tramwaje.

Podczas konferencji prasowej organizatorów 15. Marszu Niepodległości w Warszawie na pytanie PAP, ile osób weźmie udział w Marszu, rzecznik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Aleksander Kowaliński odpowiedział: "szacujemy, że będzie około 100 tys. osób. Natomiast na ten moment, czyli na jedną godzinę przed oficjalnym rozpoczęciem, trudno dokładnie powiedzieć, na razie ludzie się dopiero gromadzą". Wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Jakub Kalusa dodał, że "na pewno zainteresowanie jest większe niż w latach ubiegłych, także spodziewamy się, że będzie to większa liczba".

Szef Sztabu Organizacyjnego Marszu Niepodległości Marcin Kowalski poinformował, że w organizacji Marszu jest zaangażowanych około 1 tys. wolontariuszy, ponad 15 załóg pogotowia i ratownictwa medycznego w karetkach, 2 wozy sztabowe i ponad 200 ratowników medycznych w pieszych patrolach. Jak podkreślił, w Marszu "idą ludzie, którzy popierają naprawdę różne siły, różne opcje i różne grupy i bardzo łatwo dać się zepchnąć w jeden kąt". Apelował, by nie ulegać prowokacjom, być powściągliwym, ostrożnym, dokumentować wszelkiego rodzaju przejawy prowokacji ze strony różnych grup. Dodał, że ze wszystkimi nieprawidłowościami należy zgłaszać się do straży Marszu Niepodległości, której członkowie są oznaczeni odblaskowymi, pomarańczowymi kamizelkami z logiem straży.

Mateusz Marzoch, szef Straży Marszu Niepodległości i członek zarządu Stowarzyszenia, powiedział, że straż pracuje od wczesnych godzin porannych. Dodał, że od wczoraj montowana jest infrastruktura na błoniach Stadionu Narodowego, gdzie "strażnicy pełnią już swoje funkcje i teraz jesteśmy już tak naprawdę w pełnej sile i gotowości do zabezpieczania tegorocznego marszu".

Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Bartosz Malewski przypomniał, że tegoroczne hasło Marszu - "Wielkiej Polski moc to my" - to fragment hymnu młodych z 1926 roku autorstwa Jana Kasprowicza. "To jest hymn, który śpiewamy jako narodowcy, bardzo często na naszych uroczystościach i dzisiaj niejako tym sposobem przypominamy też o tym, jakie środowisko odpowiada za organizację tegorocznego marszu" - powiedział.

Jak podkreślił, to już 15. edycja wydarzenia. "My, jako pokolenie 20, 30-latków chcemy powoli brać odpowiedzialność również za państwo polskie, chcemy obejmować funkcje państwowe, dlatego że tego wymaga też od nas po prostu moment, w którym się znajdujemy i to się dzieje". Apelował, by zarówno uczestnicy i osoby, które pełnią funkcje w służbach państwowych, zachowały rozsądek.

Poinformował, że Stowarzyszenie złożyło zawiadomienie do prokuratury w związku z doniesieniami dotyczącymi policjantów, którzy przygotowywali się do zabezpieczenia tegorocznego marszu. "Podobno zainscenizowano rzekome zamieszki i jeden z policjantów funkcjonariuszy upadł na ziemie i trafił do szpitala". Podkreślił, że organizacja chce, by kwestia narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia została wyjaśniona, ponieważ "dla nas jako organizatorów Marszu Niepodległości to niesłychanie ważne, by marsz przebiegł w sposób spokojny, bezpieczny".

Prezydent Warszawy oświadczył, że służby monitorują sytuację w czasie Marsz Niepodległości. Zapowiedział, że jeżeli pojawiają się symbole zakazane przez polskie prawo; nawoływanie do nienawiści, to będzie natychmiast reakcja; będziemy wnioskować o rozwiązanie marszu.

W Marszu biorą udział politycy opozycji, w tym prezes PiS. - Idziemy w Marszu Niepodległości z jedną intencją - chcemy, by obóz patriotyczny był zjednoczony; chcemy, by obóz patriotyczny szedł razem w tym marszu, ale też w przedsięwzięciach politycznych potrzebnych, by zmienić obecny stan Polski - oświadczył Jarosław Kaczyński.

Zatrzymania przed Marszem

Do godziny 12, policjanci zatrzymali 36 osób, w tym: 30 posiadających narkotyki oraz 6 osób poszukiwanych. Jedna z nich figurowała w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS).

Do jednostek Policji doprowadzono również osoby posiadające niebezpieczne przedmioty między innymi noże, pałki teleskopowe i kastet.

W Święto Niepodległości, 11 listopada na terenie Warszawy nie można posiadać i używać środków pirotechnicznych a także mieć przy sobie broni. Nad trasą tegorocznego marszu obowiązuje też zakaz lotów dronami.