Medycy z Ukrainy mieli leczyć. Kaznowska: "skończyło się, jak zwykle"
- Zgodnie z przyjętymi rozwiązaniami w ramach tzw. specustawy o uchodźcach, przyjęto założenie, że medycy z Ukrainy będą mogli przejść szybką ścieżkę do uzyskiwania uprawnień do pracy w polskich placówkach medycznych - mówi w rozmowie z Radiem ESKA Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. - Założenie było dobre, ale skończyło się, póki co, jak zwykle. W samej Warszawie co najmniej 18. medyków z Ukrainy złożyło wnioski do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o zgodę na pracę w swoim zawodzie. Żaden nie został jednak do tej pory rozpatrzony. - Tylko w jednym przypadku była reakcja ze strony Ministerstwa Zdrowia. Reakcja to korespondencja, a nie wydana decyzja. Prosimy MZ o wyjaśnienie tej sytuacji - dodaje Renata Kaznowska. - Zwłaszcza, że mamy sygnały od samorządowców z całej Polski, że te decyzje są wydawane bardzo powoli.
Efekt powolnego wydawania decyzji - medycy pracują poniżej swoich możliwości
Efekt ma być taki, że medycy z Ukrainy pracują w Polsce poniżej swoich możliwości i kwalifikacji. - Lekarz pracuje jako asystent medyczny, a pielęgniarka jako salowa - wyjaśnia wiceprezydent stolicy. - Czas najwyższy, by wydawać te decyzje, bo mamy tak duże braki w kadrze medycznej w Polsce, że nie rozumiem, z czego bierze się problem. Ministerstwo zdrowia, jak słyszymy w resorcie, otrzymało już sygnały od samorządów o pojawieniu się tego problemu i zapowiada jego sprawdzenie. - Myślę, że teraz trochę szybciej to ruszy, bo musieliśmy przedłużać te pozwolenia, które były wydawane na okres epidemii, czyli w czasie ustawy covidowej, bo ona już przestała działać - mówi Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
Ministerstwo musi uważnie sprawdzać poszczególne wnioski i weryfikować doniesienia. - Mamy informacje od służb, że dość łatwo można kupić dyplom lekarza Ukrainy - informuje Waldemar Kraska. - Procedura faktycznie trwa, ale jeśli chodzi o składanie dokumentów, to to tylko kwestia złożenia dyplomu ukończenia studiów i dwóch oświadczeń, więc jest prosta. Mamy już deklaracje ze strony departamentu edukacji, że prace zdecydowanie przyspieszą - dodaje. Wnioski o wyrażenie zgody na pracę w zawodzie powinny zostać rozpatrzone w ciągu 2-3 tygodni.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!