Z Warszawy

Mieszkańcy na Gocławiu prowadzą balkonowy protest. Wywiesili specjalne banery

Mieszkańcy jednego z bloków na warszawskim Gocławiu próbują w nietypowy sposób zwrócić uwagę dewelopera. Na swoich balkonach wywiesili duże transparenty z ostrzeżeniem skierowanym do potencjalnych kupców lokali w okolicy. Jak sami twierdzą, inwestor wciąż nie reaguje bowiem na ich rosnące problemy.

Mieszkańcy protestują i wywieszają banery

Blok stojący przy ul. Optyków w Warszawie na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia. Osoby, które podejdą bliżej, mogą jednak zauważyć wywieszone na balkonach transparenty. Wypisano na nich hasło: "Niedobrze się tu mieszka. Zanim kupisz mieszkanie, zapytaj!".

W ten właśnie sposób mieszkańcy budynku próbują zwrócić uwagę dewelopera na swoje problemy. Z czym muszą się borykać?

- Ogólnie mieszka się tu całkiem nieźle, poza zgrzytami - to z sąsiadami, to z Atrium, co chwilę jakieś usterki wychodzą ze Skanską. Od niedawna zaczęły się większe problemy. [...] Sąsiedzi z osiedla obok zamknęli nam przejazd, do którego mamy służebność przejazdu nieograniczonego. To był nasz główny problem. [...] Wszystkie problemy, jakie wynikły między naszymi osiedlami, są właśnie przez służebności, przez niedociągnięcia prawne Skanska, ale Skanska niestety nie poczuwa się i nie chce nam pomóc w żaden sposób. Mówi, że musimy się dogadać sami - powiedziała w rozmowie z reporterem Radia Eska jedna z mieszkanek bloku.

Poza kwestiami prawnymi mieszkańcy osiedla wskazują na szereg innych problemów, przede wszystkim technicznych. - Pękające ściany, łuszcząca się elewacja przy wejściu [...]. Mamy też problemy z nawodnieniem zieleni, ponieważ steruje nim wspólnota obok, która nie chce nawadniać blisko nas. Mamy wystające zbrojenia na balkonach, wychodzi rdza, robią się zacieki - wymieniła rozmówczyni naszego reportera.

Jak zaznaczyła, wywieszone banery mają wywrzeć presję na deweloperze, aby pomógł z pojawiającymi się problemami. - Dobiega czas gwarancji budynku, więc teraz będziemy musieli sami się mierzyć ze wszelkimi usterkami - dodała. Przekazała również, iż akcja mieszkańców na razie nie przyniosła pożądanego efektu.

Mieszkańcy obecnie zgłaszają wszystkie usterki zarządcy. Ten w rozmowie z reporterem Radia Eska przekazał, że informuje dewelopera o problemach, jednak nie wie czy i kiedy nastąpią prace naprawcze.

Odpowiedź dewelopera

Skanska wydała już oświadczenie, w której przedstawiła sytuację z perspektywy firmy. W komunikacie przekazano, że w sierpniu doszło do spotkań przedstawicieli przedsiębiorstwa z Radami Wspólnot Park Ostrobramska 1 i Optyków 5b. W ich trakcie okazało się, że "Rady mają odmienne zdanie w kwestii organizacji dróg dojazdowych w ramach osiedla". "Budynki były oddawane na przestrzeni wielu ostatnich lat i od tego czasu budynkami i terenem zarządzają wspólnoty mieszkaniowe, a my nie mamy wpływu na decyzje podejmowane przez poszczególne wspólnoty" - czytamy.

Jak dodano, firma nie może ingerować w sposób zarządzania drogami dojazdowymi, a ewentualna zmiana zarządcy zależy od konkretnych wspólnot. "Powoływana w mediach kwestia usterki przeciekającej ściany została usunięta i rozwiązana w 2021 roku. Pozostałe usterki zgłaszane do dewelopera są usuwane w ramach rękojmi zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dążymy do bezzwłocznego usuwania usterek, jednak z powodów obiektywnych (np. warunki atmosferyczne albo dostępność części zamiennych) nie zawsze jest to możliwe tak szybko, jak oczekują tego Klienci. O planowanym terminie usunięcia usterki Klienci są informowani" - podkreślono.

"Niedobrze się tu mieszka". Protest przeciwko deweloperowi w Warszawie