Kamery są w każdym pociągu SKM, każdym wagonie metra, niemal we wszystkich autobusach i w połowie tramwajów - ale często albo nie nagrywają, albo nagrywają nieczytelnie. To dlatego, że się popsuły. A potrzeby jeśli chodzi o zapis monitoringu są duże.
W 2019 roku było około czterech tysięcy wniosków o udostępnienie nagrań. Około 950 nie udało się pozyskać.
- mówi Tomasz Kunert z Zarządu Transportu Miejskiego.
Jak wyjaśnia, problem dotyczy najstarszego taboru z najstarszym sprzętem i w skali kilkunastu milionów nagranych godzin rocznie jest on incydentalny. Z drugiej strony co piąty wniosek o nagranie jest niemożliwy do zrealizowania, co np. przy poszukiwaniu sprawcy pobicia, złodzieja czy ustalenia przyczyn wypadku, może nadwątlić poczucie bezpieczeństwa pasażerów.