Apel przyszedł ze Lwowa
Zbiórkę organizują miasta w całej Polsce, takie jak Poznań, Kraków, Lublin, Łódź czy Toruń. Warszawa jest koordynatorem. Rzeczy mogą przynosić zarówno osoby indywidualne, jak i całe firmy.
- To odpowiedź na apel konserwatora we Lwowie. Zbieramy wełnę mineralną do owijania pomników, rzeźb, ołtarzy. Zbieramy gaśnice i koce gaśnicze do zabezpieczenia przed pożarem, różnego rodzaju materiały niepalne, taśmy, liny - wymienia stołeczny konserwator zabytków, Michał Krasucki.
W tej chwili kończy się pierwszy etap zbiórki i przygotowywany jest pierwszy transport do Ukrainy.
Polecany artykuł:
Nadchodzi kolejny etap
Zbiórka cieszy się tak dużą popularnością, że stołeczny konserwator nie wyklucza zorganizowania kolejnych edycji. Obecna oficjalnie ma trwać do 9 marca.
- Być może zbiórka zostanie rozszerzona o takie przedmioty, jak płyty OSB czy folie bąbelkowe czy jakieś elementy blaszane. Ale to realizujemy zgodnie z zapotrzebowaniem drugiej strony - mówi Krasucki - Wydaje się, że w tej części Ukrainy, gdzie nie ma zaawansowanych działań wojennych, jest wciąż szansa na ratowanie zabytków. Mamy też nadzieję, że w przyszłości będzie także możliwe dostarczenie tej pomocy do Odessy czy Kijowa. To też są miasta o niesamowitym dziedzictwie.
Konserwator zauważa, że wywieźć zawczasu można archiwalia czy zbiory muzealne. Materiały zbierane w ramach zbiórki można przynosić do biura stołecznego konserwatora pod adres: Nowy Świat 18/20 w godz. 8.00-16.00
Fundacja Dziedzictwa Kulturowego, która od dziesięciu lat prowadzi prace konserwatorskie przy zabytkach w Ukrainie, m.in. we Lwowie, w Kamieńcu Podolskim, w Żółkwi, w Krzemieńcu prosi o wpłaty na zrzutka.pl.