Żółta budka telefoniczna nad Wisłą - o co chodzi?
Zainteresowani, którzy zdecydują się wejść do budki, będą mogli poznać prawdziwe historie ludzi otrzymujących pomoc od Amnesty International. Usłyszą więcej o mieszkańcach Iranu, Arabii Saudyjskiej, Palestyny, Białorusi, Ukrainy, Bangladeszu, Chile czy Kolumbii. Losy tych osób były różne - niektórzy stali się więźniami sumienia, inni ucierpieli w konfliktach zbrojnych jako cywile, kolejni doświadczyli przemocy policyjnej podczas pokojowych demonstracji.
Poprzez nową akcję Amnesty International chce przypominać, że łamanie podstawowych praw człowieka wciąż ma miejsce, nawet jeśli dochodzi do niego na drugim końcu świata.
- Każdy z nas może się włączyć w obronę praw człowieka. Pamiętajmy, że prawa człowieka łamane są w ciszy. To my dajemy głos tym, których nie słychać - mówi Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Amnesty International Polska i dodaje, że ruch jest niezależny od władz państwowych, ideologii politycznych, interesów gospodarczych lub religii, a fundusze na działalność są pozyskiwane w większości ze składek członkowskich i dotacji osób indywidualnych.
Dzięki akcji z żółtą budką telefoniczną przechodnie mogą dowiedzieć się nieco więcej o działaniach Amnesty International. Zainteresowani podpisaniem petycji w obronie praw człowieka mogą to uczynić za pośrednictwem strony internetowej organizacji.