Zadaszenie amfiteatru w parku to pomysł dyrekcji muzeum w Łazienkach Królewskich i Stowarzyszenia Architektów Polskich (SARP). Jednak dyskusja, która pojawiła się wokół tego projektu, podzieliła mieszkańców. W grudniu rozstrzygnięto konkurs na projekt dachu dla zabytkowego XVIII-wiecznego obiektu w Łazienkach. W konkursie studialnym chodziło o wymyślenie koncepcji zadaszenia widowni i sceny na wodzie. Konstrukcja miała być sezonowa i miała zawierać nieliczne stałe elementy. Koszt ewentualnej realizacji tej inwestycji był szacowany przez architektów na 7 milionów złotych. Po upublicznieniu wyników konkursu okazało się, że nie przyznano w nim nagrody głównej. Drugą nagrodę zdobyła koncepcja biura Czesława Bieleckiego, która została skrytykowana przez mieszkańców w mediach społecznościowych. Pomysł zadaszenia amfiteatru spotkał się z krytyką internautów na Facebooku. Skrytykował go też stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
- To bardzo niepokojące. Bo ten obiekt był zaprojektowany w XVIII wieku jako antyczna trwała ruina. Zadaszenie amfiteatru w sposób trwały byłoby zbrodnią konserwatorską. Konkurs był dziwnie przeprowadzony. Opinia publiczna została poinformowana kilka tygodni po jego rozstrzygnięciu. Być może przyznanie jedynie drugiej nagrody i brak przyznania tej głównej jest wycofywaniem się z tej idei. Mam nadzieję, że to idzie w tym kierunku. Zgodę na zadaszenie miałby wydać wojewódzki konserwator zabytków, który z tego co wiem, nie zajął jeszcze w tej sprawie żadnego stanowiska - mówi Michał Krasucki.
W biurze prasowym Łazienek Królewskich odmawiają komentarza, ale nieoficjalnie potwierdzają, że konkurs nie zobowiązuje ich do realizacji zadaszenia i podkreślają, że był to konkurs studialny.
Na tę chwilę nie wiadomo, co dokładnie wynika z konkursu rozstrzygniętego prawie miesiąc temu przez SARP.