Nielegalny "graffomat" stanął na Ochocie. Dzielnica walczy z problemem

2025-07-01 13:35

W czerwcu na terenie Ochoty pojawiło się nietypowe urządzenie - "graffomat", czyli automat przypominający ten z napojami czy batonami, tyle że w sprzedaży są spreje do malowania po ścianach. Dzielnica wypowiedziała walkę nielegalnemu graffiti, dlatego podjęto kroki, by automat zniknął. Ostatniego dnia czerwca zapadła prawomocna decyzja sądu w tej sprawie.

"Graffomat" na Ochocie

Od dawna w Warszawie mówi się o problemie nielegalnego pseudograffiti, które zalewa różne części miasta Ich autorzy nie odpuszczają nawet najbardziej reprezentacyjnym częściom stolicy, jak ulica Marszałkowska czy Chmielna. Kolejne dzielnice ogłaszają programy walki z tym problemem, a tymczasem w samym sercu Ochoty pojawił się... całodobowy automat ze sprejami do malowania graffiti. 

Urządzenie stanęło w czerwcu tego roku na wewnętrznym dziedzińcu przy ul. Częstochowskiej 1B, na wysokości jednego z kulturowych symboli dzielnicy, czyli Och-Teatru Krystyna Jandy. Z daleka przypomina zwyczajną maszynę automatyczną znaną chociażby z dworców, czy galerii handlowych. Jednak w tym wypadku zamiast batona czy napoju można w nim kupić farbę w spreju do nielegalnego malowania okolicznych ścian.

Przeczytaj również: Pies uratowany z dachu kamienicy w centrum Warszawy. Bohaterska akcja strażaków

Walka władz Ochoty z pseudograffiti

Co na to wszystko władze Ochoty? Urząd dzielnicy zaalarmowała o tej sprawie jedna z okolicznych mieszkanek.

Jak przekazała portalowi warszawa.eska.pl, rzeczniczka Ochoty Aleksandra Mazur, dzielnica zareagowała w tej sprawie "stanowczo" i natychmiast podjęła interwencję.

- W związku z uzyskaniem prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, dzielnica podjęła działania w celu wszczęcia procedury komorniczej zmierzającej do eksmisji i usunięcia automatu - przekazała w komunikacie rzecznik.

Oznacza to, że już wkrótce "graffomat" powinien zniknąć z przestrzeni publicznej Ochoty.

- Nie ma na to zgody dzielnicy. Automat został postawiony nielegalnie. To samowolne działanie prywatnej osoby. Robimy wszystko, aby jak najszybciej został usunięty. Jesteśmy w kontakcie ze służbami, w tym z policją oraz Krajową Administracją Skarbową - podkreśla Piotr Krasnodębski, burmistrz Dzielnicy Ochota.

Władze dzielnicy zapewniają, że prowadzą aktywne działania wymierzone w pseudograffiti - ostatnio uczniowie lokalnych szkół zamalowali bohomazy przy ul. Grójeckiej 120, tworząc w tym miejscu mural. Podobne nielegalne rysunki zniknęły również z elewacji budynku komunalnego przy ul. Szczęśliwickiej.

"Graffomat" na Ochocie - zobacz zdjęcia kontrowersyjnego urządzenia:

Wersja FB: Wyczyścili kładkę za 150 tysięcy złotych i znów jest brudna! Nikt nie usuwa graffiti
Warszawa Radio ESKA Google News