"Zielony skwer" wzbudził sensację
W marcu 2025 roku nasz artykuł o "zielonym skwerze" na Ursynowie wzbudził niemałą sensację w sieci i stał się nawet tematem kampanii prezydenckiej. Chodziło o rewitalizację przeprowadzoną na skrzyżowaniu ulic Gandhi i Dereniowej. Wpisywała się ona w szerszy projekt o nazwie „Zielone skwery na Ursynowie”, który został wybrany w głosowaniu do Budżetu Obywatelskiego na rok 2024 przez samych mieszkańców Ursynowa.
Założeniem projektu było częściowe rozpłytowanie trzech skrzyżowań na terenie dzielnicy i posadzenie w to miejsce zieleni. Niestety efekt prac na Gandhi/Dereniowej mocno zaskoczył mieszkańców. Ilość posadzonej zieleni okazała się symboliczna, a charakterystyczna rabatka w kształcie łezki zaginęła na betonowej pustyni jednego z narożników skrzyżowania.
Szybko nasze zdjęcia z tego miejsca obiegły sieć, a internauci ścigali się w kpinach z nowej warszawskiej inwestycji, stawiając ją w jednym rzędzie z innymi krytykowanymi projektami, takimi jak: ultradroga toaleta publiczna w Parku Skaryszewskim, czy strefa relaksu na Mokotowie, która powstała tuż przy ruchliwej ulicy.
Rzeczniczka prasowa Zarządu Zieleni m.st. Warszawy tłumaczyła, że myląca może być sama nazwa inicjatywy, czyli „Zielone skwery na Ursynowie”, gdyż od początku założeniem było jedynie rozpłytowanie i nasadzenia, a nie budowa skwerów, które we wskazanych miejscach nie byłyby możliwe do realizacji.
Z kolei sami inicjatorzy projektu, czyli stowarzyszenie "Otwarty Ursynów" stwierdzili, że ich zdaniem "w tym konkretnym przypadku nie wyszło to zgodnie z ich intencją".
"Zielony skwer" na Ursynowie - ile tak naprawdę kosztował?
Szczególne emocje wzbudziła kwestia tego, ile kosztował "zielony skwerek". Należy jednak zwrócić uwagę, że najbardziej kontrowersyjny fragment na omawianym skrzyżowaniu to tylko jedna trzecia całej inwestycji, która obejmuje następujące lokalizacje:
- skrzyżowanie I. Gandhi i Dereniowa
- skrzyżowanie ul. Bekasów, róg Pustułeczki
- skrzyżowanie Stryjeńskich i Belgradzka
W przypadku omawianego skrzyżowania koszty wyniosły finalnie około 170 tysięcy złotych. Wchodziło w ich zakres rozpłytowanie ośmiu lokalizacji w tym obszarze i posadzenie rabat w czterech narożnikach skrzyżowania.
Skrzyżowanie Stryjeńskich z Belgradzką kosztowało 15 tysięcy złotych (w cenie było rozpłytowanie 1 lokalizacji), zaś zielona rewitalizacja skrzyżowania ul. Bekasów na rogu Pustułeczki nie została finalnie wykonana przez Zarząd Zieleni. Tą realizacją miała zająć się bezpośrednio dzielnica.

Będą kolejne zielone skwerki
W lipcu znów pojawiliśmy się z aparatem na skrzyżowaniu Gandhi i Dereniowej. Chcieliśmy zobaczyć, jak w środku lata radzi sobie ta powszechnie krytykowana inwestycja. Na pierwszy rzut oka widać pewne zmiany obiecywane w marcu przez urzędników - pojawił się trawnik, a także zakwitły róże z gatunku Amber Sun. Dzięki temu nawet słynna "łezka" wygląda nieco bardziej przystępnie.
Jednak nadal całość inwestycji sprawia wrażenie zbyt minimalistycznej i niknie w morzu betonu okalającego skrzyżowanie. Może rzeczywiście największy problem jest w nazwie projektu z BO - zamiast "Zielonych skwerów na Ursynowie", bardziej trafne byłyby chyba "Zielone akcenty na Ursynowie". Tyle, że nie taki był zamysł twórców inicjatywy, czemu sami zresztą dali wyraz.
To jednak nie koniec, w Budżecie Obywatelskim na 2025 rok wybrany został analogiczny projekt, czyli "Zielone skwery na Ursynowie 2025 r.". W jego ramach spodziewamy się zazielenienia aż siedmiu lokalizacji w dzielnicy. Szacunkowy koszt realizacji całego tego projektu to aż 1 173 500,00 złotych. Czy tym razem efekt będzie bardziej zadowalający? Będziemy wracać do tego tematu.