Włamanie do kociego azylu w Legionowie
- Jesteśmy załamani... Dziś w nocy ktoś włamał się do kociego azylu. Wolontariuszka, która przyszła na dyżur, zastała wybite okna i zrujnowane pomieszczenia. Koty rozbiegły się po całym budynku i terenie posesji. Po kilku godzinach szukania udało się znaleźć 11 z 14 kotów. Trzech zwierząt wciąż szukamy. Nasi podopieczni są przerażeni, lokale zostały zrujnowane, wyposażenie częściowo powynoszone, pompy ciepła z izolatki i kociarni ukradzione... - poinformowali 5 stycznia przedstawiciele Stowarzyszenia Koci Zakątek z Legionowa, publikując przy tym zdjęcia z wnętrza siedziby.
Jeszcze tego samego dnia wolontariusze poinformowali o skali strat. Jak przekazali, skradziono im nawet karmę w puszkach oraz rozsypano mleko w proszku dla kociąt. - Najgorsze jest to, w jakim stanie są koty. Wystraszone, zestresowane, zziębnięte... [...] Dzięki uprzejmości KZB nasi podopieczni zostali przeniesieni już do lokalu, w którym mieścił się wcześniej azyl. Policjanci byli na miejscu, zabezpieczyli dowody, złożyliśmy też zeznania na komisariacie - napisano.
Ostatecznie trzy koty, których na początku nie znaleziono, okazały się bezpieczne. Dwa z nich ukryły się w siedzibie, a jeden został znaleziony przez sąsiadów.
Apel o pomoc dla kotów i ich opiekunów
Wiele organizacji pomocowych i osób prywatnych szybko zaangażowało się w pomoc stowarzyszeniu. Nadal można jednak wspierać koty oraz ich opiekunów. W poście na Facebooku umieszczono odpowiedni numer konta.
Przedstawiciele stowarzyszenia mają nadzieję, że sprawcę lub sprawców zdarzenia uda się szybko zatrzymać i pociągnąć do odpowiedzialności. Jednocześnie trwają poszukiwania bezpiecznych domów dla ich podopiecznych.