Chyba każdy z nas próbował choć raz dodzwonić się do ośrodka zdrowia. Często jesteśmy zmuszeni czekać na połączenie bardzo długo i jesteśmy przekonani, że długi czas oczekiwania wynika z dużego zainteresowania pacjentów. Nic bardziej mylnego! W Ośrodku Zdrowia w Pniewach pod Warszawą zaskakująca prawda wyszła na jaw.
Kobieta zirytowana koniecznością wiszenia na słuchawce przez 45 minut, postanowiła odwiedzić ośrodek zdrowia osobiście, by się przekonać czy rzeczywiście telefony się urywają. Na miejscu doznała szoku, a wszystko zarejestrowała kamerą telefonu, a nagranie udostępniła w mediach społecznościowych:
Okazało się, że telefon w przychodni został najwidoczniej wyciszony, a pracownice rejestracji nie wykazywały absolutnie żadnego zainteresowania faktem, że pacjenci próbują się do nich dodzwonić. Czy jest to tylko przypadek?
Czy telefon oddany do dyspozycji pacjentów Ośrodku zdrowia może być wyciszony? Na te pytania nie ma bezpośredniej odpowiedzi, ale to, co udało się zarejestrować na powyższym filmie, może być smutną regułą nie tylko w Ośrodku Zdrowia w Pniewach.