Zbigniew Ziobro w rękach policji [AKTUALIZACJA]
Policja zatrzymała Zbigniewa Ziobrę. W tym samym czasie sejmowa komisja śledcza, na którą miał się stawić polityk, zawnioskowała o 30-dniowy areszt dla niego. Były minister sprawiedliwości powiedział do policjantów, że podporządkuje się ich zaleceniom.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji powiedział, że funkcjonariusze nie stosowali żadnych działań siłowych wobec polityka. - Osoby, które były w redakcji, miały prawo do wyrażania opinii. Nie było próby zatrzymania działań policjantów. Teraz Zbigniew Ziobro zostanie doprowadzony na komisję śledczą - powiedział mł. insp. Robert Szumiata. "Zostawcie posła - zamknijcie Bodnara" - krzyczały niektóre osoby. Między dziennikarzem Telewizji Republika a policjantem wywiązała się awantura.
Zbigniew Ziobro wyszedł ze studia TV Republika. Ochrona budynku prosi dziennikarzy o opuszczenie schodów ze względów bezpieczeństwa. - Chcę wyjść do policji - powiedział wprost Zbigniew Ziobro. Szef stacji Tomasz Sakiewicz otworzył bramy. - Mamy dzisiaj prawo przemocy, które realizuje Donald Tusk. Stosuje przemoc wobec mnie i innych. Donald Tusk zorganizował piekło dwóm paniom z Ministerstwa Sprawiedliwości - powiedział Zbigniew Ziobro dziennikarzom. "Nielegalna policja!" - słychać krzyki.
Rzecznik stołecznej policji Robert Szumiata powiedział dziennikarzom, że "nie ma mowy o jakiejkolwiek inwigilacji", jeśli chodzi o próbę zatrzymania Zbigniewa Ziobry. - Będziemy czekać na decyzję sądu, jeśli nie wejdziemy do godziny 10:30 - zapewnił policjant. Nie wiadomo jednak, kiedy sąd się zbierze. Policja nie ma informacji na temat tego, czy Zbigniew Ziobro przyleciał samolotem.
Dziennikarz stacji Michał Rachoń powiedział na antenie, że czeka na nakaz prokuratorski bądź inne dokumenty, które pozwalają na wpuszczenie policjantów. Policja po raz kolejny podjęła próbę wejścia do studia. Zbigniew Ziobro ponownie poprosił, aby wpuścić policjantów. - Zastosuję się do ich poleceń - powiedział były minister sprawiedliwości i podkreślił, że działania rządu mają "charakter przestępczy", a wszyscy odpowiedzialni za to poniosą zbiorową odpowiedzialność. Ziobro stanął także w obronie Telewizji Republika, która nie była wpuszczana na konferencje przedstawicieli rządu. - To też jest przestępstwem - stwierdził.
Zbigniew Ziobro w TV Republika
Pod drzwiami studia Telewizji Republika czekały kamery różnych stacji z dziennikarzami, aż Zbigniew Ziobro skończy rozmawiać. "Siedziba Republiki otoczona przez służby Tuska" - taki napis można zobaczyć na pasku na antenie stacji.
Około godziny 9:30 Zbigniew Ziobro pojawił się w studiu Telewizji Republika. W rozmowie stwierdził, że gdyby udał się na sejmową komisję śledczą ws. Pegasusa, sam wspomógłby nielegalne działania rządu. - Ta komisja działa nielegalnie, dlatego nie mogłem się udać na jej obrady - tłumaczył były minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro wyjaśnił, że system Pegasus został zakupiony przy wsparciu środków z Funduszu Sprawiedliwości. - Jako Prokurator Generalny otrzymywałem informacje, że przestępcy wymykają się organom ścigania. Prokuratorzy nie mogli zapobiec przestępstwom, dlatego zakupiono ten sprzęt - powiedział Ziobro.
Do budynku na placu Bankowym, w którym znajduje się studio TV Republika, przyjechali policjanci. Szef stacji Tomasz Sakiewicz nie otworzył drzwi funkcjonariuszom i ci oddalili się z tego miejsca. Wszystko odbyło się wśród krzyków "Wolne media!". Zbigniew Ziobro poprosił w trakcie rozmowy o to, aby nie utrudniać policjantom pracy. - To jest ich praca, wykonują swoje obowiązki, dlatego proszę o to, aby im nie utrudniać. Działania są bezprawne, ale policjanci są ofiarami tej sytuacji. W świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego działania rządu są przestępstwem - mówił w studiu Republiki. Były minister sprawiedliwości porównał działania rządu Donalda Tuska do działań partii komunistycznej. - To kompletna anarchizacja państwa polskiego. To są działania kryminalne - stwierdził. Artykuł jest stale aktualizowany o najnowsze informacje.
Zbigniew Ziobro miał się stawić na sejmową komisję śledczą
Były minister sprawiedliwości został wezwany na sejmową komisję śledczą do spraw Pegasusa. Jej posiedzenie wyznaczono na piątek, 31 stycznia, na godzinę 10:30. Zbigniew Ziobro już kilka razy nie stawił się na komisję, dlatego teraz ma zostać na nią doprowadzony przez policję. Funkcjonariusze ze Skierniewic próbowali trzykrotnie zatrzymać Ziobrę w Jeruzalu (województwo łódzkie), jednak bezskutecznie. Policjantów nie wpuszczono na posesję polityka.
Stołeczni mundurowi podjęli próbę zatrzymania Zbigniewa Ziobry w jego mieszkaniu w Warszawie u zbiegu ulic Arkadowej i Nowoursynowskiej. Na ten moment to również się nie powiodło. Policja jednak będzie oczekiwać przed lokalem do godziny 10:30, czyli do czasu rozpoczęcia się sejmowej komisji śledczej.
Zbigniew Ziobro zapowiada: Rafałem Trzaskowskim zajmie się "legalna komisja śledcza"
Zbigniew Ziobro ciągle pozostaje aktywny w mediach społecznościowych, przede wszystkim na platformie X. "Wobec ewidentnie kryminalnej niegospodarności i podejrzenia wielkiej defraudacji przy inwestycjach Trzaskowskiego skieruję w jego sprawie zawiadomienie do prokuratury. I już dziś zapowiadam, że układem mafijnym wokół prezydenta Warszawy zajmie się w kolejnej kadencji Sejmu legalna komisja śledcza" - napisał były minister sprawiedliwości na portalu.
Polityk wymienił w swoim poście dowody na niegospodarność prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Według Ziobry Muzeum Sztuki Nowoczesnej w centrum stolicy kosztowało 10 razy więcej niż Centrum Pomocy budowane przez księdza Olszewskiego. Były minister sprawiedliwości wymienił również jako przykład nieczynną toaletę w Parku Skaryszewskim, która kosztuje 50 tysięcy złotych za metr kwadratowy - według niego to czyni budynek najdroższym w Warszawie.
Trocinowa ścieżka do toalety w Parku Skaryszewskim, zobacz zdjęcia: