Policyjny pościg ulicami Woli
Około godz. 7 w wigilię policjanci z wolskiej zespołu wywiadowczego zauważyli jadącego jaguara, który nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. Usiłowali zatrzymać auto, jednak kierowca przyspieszył i nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci ruszyli za nim w pościg.
Mężczyzna uciekając wolskimi ulicami w końcu nie wyhamował i najechał na znak drogowy. Wysiadł z auta i uciekał pieszo.
"Na miejsce przyjechały inne załogi policyjne. Kilka minut później 34-latek został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna ma trzy aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, kolejno na 60 miesięcy i dwa na 48 miesięcy. W aucie posiadał mefedron, a sam kierował pod wpływem narkotyków" - przekazała nadkom. Sulowska.
Mężczyzna trafił do wolskiej komendy. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Zgromadzili materiały dowodowe, które pozwoliły postawić zatrzymanemu zarzuty. Odpowie on za to, że nie zatrzymał się na polecenie policjanta, prowadził auto w czasie obowiązywania sądowych zakazów prowadzenia, miał narkotyki i kierował samochodem pod ich wpływem podczas tych zakazów. "Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności" - zaznaczyła policjantka.