Co z lotami Ryanaira z Modlina?
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", Ryanair i lotnisko w Modlinie nie dogadały się na czas w sprawie pięcioletniej umowy. Medium poinformowało, że według szacunków Ryanair ich siatka letnia będzie mniejsza o około 30 proc. od tegorocznej. Jak się okazuje, w grę wchodziły nie tylko pieniądze. Ryanair ma bowiem zmagać się z ograniczeniami swojej floty.
Samo lotnisko w Modlinie nie potwierdza tych doniesień. - Nie dostaliśmy jeszcze żadnej oficjalnej odpowiedzi - przekazano nieoficjalnie "Rzeczpospolitej". Ekspert do spraw transportu uważa, że taktyka Ryanaira ma wymusić na porcie lotniczym, aby ustąpił w negocjacjach. - Oferta Modlina jest i tak lepsza, niż Irlandczycy dostali na innych polskich lotniskach - przyznał Adrian Furgalski, prezes ZDG TOR.
Niekończące się negocjacje
Zgodnie z relacją wspomnianego medium, kilka miesięcy temu Ryanair miał wyśmiewać nowe stawki lotniska w Modlinie i zarzucać, że ceni się ono tak, jakby było portem lotniczym we Frankfurcie nad Menem. Przewoźnik dziś uznaje, że podwarszawskie lotnisko miało dobrą ofertę, jednak ta przyszła za późno. Do tego doszły problemy z ograniczoną flotą - linie lotnicze otrzymają mniej samolotów niż planowano. Obecnie Ryanair ma ich 584.
"Rzeczpospolita" dowiedziała się w Dublinie, że Ryanair był zmęczony przeciągającymi się negocjacjami z Modlinem. Według nich inne lotniska były bardziej skore do porozumienia. - Obecny pat nie oznacza jednak, że takiej umowy nie będzie w przyszłości. Bo Modlin jest dla nas bardzo ważny, ale sytuacja jest, jaka jest - argumentował Ryanair.
Między kwietniem a wrześniem 2024 roku samolotami Ryanaira z tego lotniska poleciało 1,88 miliona pasażerów.
Zobacz lotnisko Warszawa-Modlin: