Od dłuższego czasu organizacja obserwuje, że przybywa osób potrzebujących. - To już nie tylko osoby w kryzysie bezdomności, ale także emeryci, których po zapłaceniu rachunków nie stać na zakup jedzenia - mówi Wioletta Żelazko, członkini zarządu Stowarzyszenia Pomocy i Interwencji Społecznej. - Przybywa też osób młodych, między 18. a 25. rokiem życia. Tym z kolei rodzice mówią, że nie stać ich na ich utrzymanie, dlatego ci młodzi potrafią rezygnować ze szkół, bo muszą pracować, ale nie wiedzą, jak szukać tej pracy - dodaje.
Czytaj także: Nowe muzeum w Warszawie! LGBT+ opowie własną historię
Sama organizacja ma też coraz gorszą sytuację finansową. Sama wartość rachunku za prąd wzrosła już o 100 proc. - A nie podłączaliśmy niczego nowego, co mogłoby nam podnieść zużycie - dodaje Wioletta Żelazko.
Stąd Stowarzyszenie Pomocy i Interwencji Społecznej apeluje o pomoc - rzeczową i finansową. Potrzeba m.in. ciepłych kurtek, ocieplanych śpiworów czy butów. Rzeczy można przynosić do siedziby organizacji przy ul. Nowogrodzkiej 7/14. Organizację można też wesprzeć finansowo przez internetową zbiórkę.