Pożar CH Marywilska 44 w Warszawie
Przypomnijmy, że do pożaru Centrum Handlowego Marywilska 44 w Warszawie doszło 12 maja br. Choć służby natychmiast rozpoczęły walkę z żywiołem, większość sklepów i punktów usługowych w kompleksie została niestety całkowicie zniszczona. W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało ponad 700 osób, które straciły miejsce pracy, a często dorobek życia.
- Śledztwo w sprawie pożaru hali targowej zostało wszczęte 13 maja, a od 22 maja 2024 r. jest ono prowadzone w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Śledztwo prowadzone jest w sprawie sprowadzenia w dniu 12 maja 2024 r. przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach mającego postać pożaru ww. hali targowej, na skutek którego właściciel kompleksu handlowego oraz najemcy stanowisk usługowo-handlowych ponieśli szkody w łącznej nieustalonej wysokości przekraczającej 1 mln zł - poinformował podkom. Jacek Wiśniewski z KSP.
Oględziny w miejscu pożaru ruszyły 30 lipca. Do zadania zaangażowano 100 policjantów z Warszawy i okolic oraz 55 prokuratorów z całej Polski. - Na miejscu pracowały także ekipy ze stołecznych wydziałów teleinformatyki, pionu kryminalnego, a także zespoły procesowe z wydziału dochodzeniowo-śledczego, których zadaniem było m.in. przesłuchanie ponad 60 świadków oraz 440 osób pokrzywdzonych w związku z pożarem - dodał Wiśniewski.
Miliony złotych w zgliszczach
Ostatecznie, pod koniec listopada oględziny 1400 pawilonów wraz z ciągami komunikacyjnymi zakończyły się. Na początku grudnia KSP poinformowała natomiast, co udało się zabezpieczyć w pogorzelisku. Jak się okazało, były to w sumie 33 sejfy i 48 kasetek z pieniędzmi. Do tego doliczyć należy osiem bankomatów, które zawierały łącznie blisko 1,2 mln zł. Warto pamiętać, że wśród zniszczonych pomieszczeń były dwa salony jubilerskie oraz dwa kantory.
- Dotychczas poszkodowanym zwrócono blisko 2 mln zł w formie niespalonych pieniędzy, szereg nadpalonych banknotów, blisko kilogram złota w sztabkach oraz ponad trzy kilogramy biżuterii, ponad 33 kg spalonych bilonów - zaznaczył policjant. Oględziny odzyskanych rzeczy prowadzone są w obecności pokrzywdzonych. Później znaleziska trafiają do swoich właścicieli.