wydarzenia

Pożar Marywilskiej 44. Przyczyną prawdopodobnie podpalenie. Na miejscu powstają tymczasowe hale

2024-05-27 14:21

Zorganizowana grupa przestępcza ma stać za pożarem hali przy Marywilskiej w Warszawie. Służby poważnie wiążą to zdarzenie z podpaleniem na zlecenie - informuje "Rzeczpospolita". - Dość prawdopodobne, że służby rosyjskie miały coś wspólnego z pożarem na Marywilskiej - mówił kilka dni temu premier Donald Tusk. Tuż obok spalonej hali powstaje tymczasowe miejsce do handlu, które ma być gotowe w wakacje. W poniedziałek odbyło się losowanie miejsc w kontenerach, zgłosiło się ok. 500 osób.

Pożar Marywilskiej 44. Jaka przyczyna?

Śledztwo ws. pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie - dotąd prowadzone na szczeblu prokuratury okręgowej - poprowadzi Mazowiecki Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita" rozszerzony zostanie także jego zakres. "Postępowanie będzie prowadzone również z artykułu 258 kodeksu karnego, który dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej" - potwierdził gazecie prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. O przeniesieniu sprawy na najwyższy szczebel przesądziło kierownictwo departamentu "PZ". Gazeta podkreśliła, że śledztwo otoczone jest największą tajemnicą, nieujawniane są nawet wyniki oględzin. Według źródeł "Rz" to m.in. pozyskany w ich trakcie materiał rzucił na nie nowe światło.

Jak poinformowano, biegły będzie badał, dlaczego hala mimo posiadania kurtyn przeciwpożarowych i systemu automatycznego powiadamiania straży, tak szybko i całkowicie spłonęła.

Służby rosyjskie?

Sprawdzamy wątki, one są dość prawdopodobne, że służby rosyjskie miały coś wspólnego z głośnym pożarem na Marywilskiej i postępowanie w tej kwestii trwa – powiedział premier Donald Tusk po wtorkowym posiedzeniu rządu. Poprosił, by powstrzymać się od domysłów.

Wsparcie dla kupców z Marywilskiej

Jak poinformował w piątek warszawski ratusz Urząd Pracy m.st. Warszawy rozpoczyna realizację projektu pilotażowego "Odbuduj swoją przyszłość". Adresatami programu są pracodawcy oraz pracownicy, którzy utracili swoje miejsca pracy w wyniku pożaru centrum przy ul. Marywilskiej 44.

Projekt zakłada dofinansowanie wypłacanych wynagrodzeń, w wysokości 2121 zł brutto miesięcznie, przez 3 kolejne miesiące, na 1 pracownika (przy zatrudnieniu na część etatu dofinansowanie będzie wypłacane proporcjonalnie).

Wsparciem zostaną objęci pracownicy zgłoszeni do ubezpieczenia społecznego od 1 kwietnia 2024 roku, którzy byli zatrudnieni na podstawie umowy o pracę lub pracę nakładczą, umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.

"Wnioskodawcami w programie mogą być osoby legalnie przebywające na terenie RP i prowadzące działalność gospodarczą w Polsce zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa" - wyjaśnił ratusz.

Nabór wniosków o dofinansowanie do wynagrodzenia pracowników zatrudnionych przez pracodawcę będzie prowadzony do 30 czerwca 2024 roku.

Ratusz przypomniał, że wnioski wraz z załącznikami można składać osobiście w Punkcie Urzędu Pracy m.st. Warszawy na terenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przy ul. Podskarbińskiej 25, w poniedziałki w godz. 8-17 i od wtorku do piątku w godz. 8-15. Można to też zrobić w formie elektronicznej za pośrednictwem Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (ePUAP).

Poszkodowani kupcy mogą skorzystać też z pomocy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o wszelkiego rodzaju ulgi m.in. odroczenia terminu płatności składek lub rozłożenia należności z tytułu nieopłaconych składek na raty.

Dyrektor II Oddziału ZUS przy ul. Podskarbińskiej Beata Pawlińska-Wiak podkreśliła, że jeśli chodzi o ZUS to doradcy ds. ulg i umorzeń pomogą w skompletowaniu i wypełnieniu niezbędnych dokumentów. "Dla przedsiębiorców, którzy nie zgłoszą się do ZUS-u przypominamy, że wnioski o odroczenie terminu płatności składek czy rozłożenie zadłużenia na raty można składać elektronicznie, przez PUE ZUS oraz za pośrednictwem poczty" - wskazała.

Stanowisko na sali obsługi w oddziale ZUS przy ul. Podskarbińskiej ma również fundacja Agencja Rozwoju Przemysłu, gdzie przedsiębiorcy mogą ubiegać się o jednorazowe, bezzwrotne wsparcie finansowe w wysokości 2 tys. zł.

"Katastrofa, która się wydarzyła wpisuje się również w nasze cele statutowe. Mieliśmy na to środki. Uważamy, że ta pomoc jest jak najbardziej należna. Zachęcamy do skorzystania z niej. Nawet, jeżeli nie wszystkim w pierwszym rzucie udałoby się pomóc, to oczywiście postaramy się uruchomić kolejną transzę środków. Wnioski o nie można składać osobiście w ZUS albo przez naszą stronę internetową - powiedział PAP prezes fundacji ARP Maciej Miąsko.

Po pożarze w stołecznym ratuszu odbyło się również spotkanie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz przedstawicieli poszkodowanych kupców. Prezydent zapowiedział rozszerzenie dotychczasowego miejskiego wsparcia i zobowiązał się do całkowitego zawieszenia pobierania przez miasto opłat za dzierżawę terenu. Wartość tej formy pomocy ze strony miasta wyniesie blisko 8 mln zł rocznie.

"Zawieszenie obowiązuje do czasu odbudowy hali, odciąży spółkę i umożliwi jej udostępnianie kupcom przestrzeni handlowej w tymczasowym pawilonie za symboliczną złotówkę" - podkreślił ratusz.

Dodatkowo kupcy mogą skorzystać z pakietu miejskiego wsparcia, który obejmuje: pomoc psychologiczną, udzielaną przez specjalistów z miejskich instytucji, skrócenie do minimum czasu niezbędnego na dopełnienie procedur architektoniczno-budowlanych, warunkujących rozpoczęcie odbudowy spalonej hali. Zostaną im również udostępnione miejsca handlowe na miejskich targowiskach, a także specjalny punkt przy ul. Marszałkowskiej 77/79, gdzie mogą uzyskać informacje o dostępnych ofertach pracy.

O pomocy dla handlowców z Marywilskiej dyskutowali w czwartek, radni na nadzwyczajnej sesji Rady m.st. Warszawy.

"Kluczowe są dwa obszary działań: zabezpieczenie i udzielenie wsparcia dla osób prowadzących działalność gospodarczą w hali przy Marywilskiej 44, tak by prowadzone przez nich biznesy nie ucierpiały a osoby, które utrzymują się z tej działalności, miały zapewnione wystarczające wsparcie, i by w jak najszybszym terminie przywrócić do funkcjonowania ten obiekt" - powiedział wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Przypomniał, że teren jest własnością miasta i został wydzierżawiony spółce Marywilska 44 do 2036 roku włącznie na prowadzenie działalności handlowej. "I ten cel nie zostanie zmieniony, bez względu na to, co działo się tam 12 maja" - dodał.

Bratek zwrócił uwagę, że spółka jednoznacznie potwierdziła, że jej intencją jest jak najszybsze odbudowanie hali w takim kształcie, w jakim istniała do tej pory. "Jeśli chodzi o bieżące wsparcie, to ważne jest jak najszybsze przygotowanie obiektu tymczasowego, który mógłby posłużyć za miejsce do prowadzenia działalności gospodarczej, do czasu odbudowania hali" - zaznaczył.

"Wsparcie zostanie udzielone zarówno przez miasto, jak i przez komunalną spółkę Miejskie Przedsiębiorstwo Realizacji Inwestycji" - podkreślił wiceprezydent. Przedsiębiorstwo jest właścicielem części działek, które są wynajmowane m.in. pod parking.

Bratek wyjaśnił, że wsparcie będzie polegało na czasowym zawieszeniu pobierania czynszu do czasu ukończenia budowy. "To pozwoli spółce na zaoferowanie tego samego swoim dzierżawcom" - dodał.

Powstaje tymczasowe miejsce do handlu przy Marywilskiej

"Osoby, które zadeklarują, że będą chciały prowadzić działalność w hali tymczasowej, będą mogły to robić za symboliczną złotówkę, bądź nieodpłatnie do czasu odbudowy pełnej hali" - przekazał Bratek. Zaznaczył, że zgodnie z deklaracjami spółki w czerwcu powinna być już gotowa część hali tymczasowej, a w lipcu część druga. Podkreślił, że pozostałe prace muszą zostać przeprowadzone zgodnie z przepisami Prawa budowlanego.

"Do dnia dzisiejszego eksperci nie weszli jeszcze na ten teren, bo w dalszym ciągu tli się jeszcze tam pożar pod tekstyliami, które tam zostały. Prawdopodobnie wejdą tam w przyszłym tygodniu" - powiedział wiceprezydent.

12 maja spłonęła hala targowa przy ulicy Marywilskiej 44, gdzie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Trwa śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić przyczyny pożaru.

Pokój Zbrodni - Marywilska 44