Mimo epidemii wróciły korki i tłok w komunikacji! Po otwarciu hoteli, centrów handlowych, bibliotek i powrocie części warszawiaków do biur, w autobusach i tramwajach, zrobiło się tłoczno. Mimo obowiązujących wciąż ograniczeń dotyczących komunikacji miejskiej. Kierowcy przez cały czas pilnowali, aby zgodnie z rozporządzeniem rządu - liczba pasażerów odpowiadała połowie miejsc siedzących. Dziś również starają się reagować, jeśli w autobusie robi się "ciasno", ale pasażerowie nie wysiadają - słyszymy od kierowców. Warszawski ratusz przed II etapem odmrażania gospodarki apelował do rządu o zmianę dotychczasowych przepisów. Dziś swój apel ponawia.
- Zostały otwarte galerie, część z nas powraca z pracy zdalnej do biur, ludzi na ulicach z dnia na dzień jest coraz więcej, widać to po natężeniu ruchu i sytuacji w komunikacji. Mamy na warszawskich ulicach maksymalną liczbę taboru, ponad 1500 autobusów, ponad 450 tramwajów, maksymalną liczbę taboru Szybkiej Kolei Miejskiej oraz metra i pełną obsadę, ale tłoku to nie zmniejsza. Ponieważ liczba pasażerów w komunikacji miejskiej - zgodnie z rozporządzeniem rządu - wciąż pozostaje równa połowie miejsc siedzących. przez wciąż obowiązujące ograniczenia - tłumaczy Karolina Gałecka ze stołecznego ratusza.