Psy z Radys trafiły do "Palucha"
Póki co do placówki trafiło 10 zwierząt, ale w planach jest przyjęcie jeszcze 90 psów. Jak informuje dyrektor schroniska na Paluchu, Henryk Strzelczyk po 3-godzinnej podróży psy błyskawicznie zadomowiły się w nowej przestrzeni.
- Te zwierzęta pragną kontaktu z człowiekiem. Są niesamowicie radośnie nastawione do człowieka. Może to miejsce sprawiło, że te psy mają znowu nadzieję.
Profesjonalna opieka
Dzięki temu, że liczba wolnych miejsc w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Warszawie jest wystarczająca, miasto zaoferowało pomoc dla części psów z Radys, które szukają tymczasowego schronienia. Pupile będą miały zapewnione wyżywienie, jak również całodobową opiekę weterynaryjną i wsparcie behawiorystów. Od czwartku, 2 lipca, Stowarzyszenie Pogotowie dla Zwierząt będzie codziennie przewozić po dziesięć psów do stołecznej placówki. Pupile przejdą 14-dniową kwarantannę i wymagane zabiegi.
– Nie mogliśmy być obojętni na los psów ze schroniska, w którym interweniowały prokuratura oraz organizacje prozwierzęce. Dopełniliśmy wszelkich formalności prawnych i teraz potrzebujące zwierzaki będą miały zapewnione odpowiednie warunki w naszym Paluchu – mówi Justyna Glusman, dyrektorka koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni m.st. Warszawy. – Potem pomożemy im znaleźć nowych, troskliwych właścicieli – dodaje.
Schronisko Na Paluchu
Dzięki zaangażowaniu pracowników i wolontariuszy placówki oraz innych wielbicieli zwierząt, liczba pupili na Paluchu jest teraz rekordowo niska. Teraz 270 boksów jest wolnych. W najtrudniejszym okresie (lata 2010-2011) w stołecznym schronisku przebywało na co dzień 2400 zwierząt. Teraz na kochający dom czeka 360 psów i 72 koty. Tylko w zeszłym roku aż 1787 psów i 1184 koty znalazły nowy dom.