Coraz więcej uczniów zna kogoś ze środowiska LGBTQ+
Oprócz "Bednarskiej" do rankingu trafiło Akademickie Liceum Ogólnokształcące przy Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych (4. miejsce), 21 Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. Jerzego Grotowskiego (7. miejsce) oraz LXIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Ignacego Witkiewicza "Witkacego" (10. miejsce)
O tym, że takie rankingi są potrzebne, najlepiej mówią same liczby, które zebrali autorzy zestawienia.- Z całego badania wiemy, że niemal 90 proc. młodzieży zna przynajmniej jedną osobę LGBTQ+ na terenie swojej placówki, a 76 proc. badanej młodzieży widuje w szkole symbole związane ze społecznością LGBTQ+ - mówi Dominik Kuc, pomysłodawca rankingu. W trakcie oceny placówek brano pod uwagę nie tylko otwartość czy tolerancję w danej placówce, ale też jej zaangażowanie. Osoby, które wypełniały formularz do głosowania mogły zaznaczyć czy ich szkoła organizuje Tęczowy Piątek, warsztaty antydyskryminacyjne, czy można wziąć osobę tej samej płci na studniówkę oraz czy nauczyciele zwracają się do uczniów preferowanych przez nich imieniem.
Brak wsparcia ze strony Ministerstwa Edukacji
Autorzy rankingu podkreślali, że brakuje wsparcia Ministerstwa Edukacji w działaniu na rzecz otwartości na osoby LGBTQ+. Dlatego to na nas, jako samorządach, spoczywa odpowiedzialność przeciwdziałania wszelkiego rodzaju dyskryminacji. I dlatego władze Warszawy od lat prowadzą program edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach podstawowych. - To jest program skierowany do wszystkich pracownic i pracowników. Nie tylko do nauczycieli, ale też sekretarek, woźnych, kucharzy i kucharek. Aby każda z tych osób wiedziała, jak tworzyć bezpieczną i przyjazną przestrzeń w placówkach oświatowych - mówi Dorota Łoboda, przewodnicząca komisji edukacji w Radzie Warszawy. - Zapewne nie jest tak, żeby każda uczennica i uczeń w warszawskich szkołach mogli być w 100 proc. bezpieczni i akceptowani. Ale dążymy do tego, żeby tak było.
Ranking powinien być wskaźnikiem działania. Wbrew pozorom nie dla tych szkół, które się w nim znalazły, ale właśnie dla tych, których zabrakło. Bo czasami wystarczy niewiele, żeby zmienić bardzo wiele.- Czasami wsparcie jednej życzliwej dorosłej osoby, drobny gest, uśmiech czy sygnał, że akceptuje się to, jaki ten nastolatek jest, ma znaczenie - mówi Justyna Drath, nauczycielka z Warszawy. - Najważniejsze, żebyśmy pamiętali, że nie chodzi o ideologiczne mody. Chodzi o żywych ludzi, ludzi którzy często cierpią, ludzi którzy wymagają naszego mądrego wsparcia, naszego szacunku i opieki.
W rankingu oddano 22 tysiące głosów. Z grona 2500 placówek wybrano 10, które otrzymały symboliczne Dyplomy Równości.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!