W systemie jest 146 tysięcy nowych kart miejskich, ale pasażerowie najchętniej wybierają bilety 20-minutowe i jednorazowe przesiadkowe, czyli 75- i 90-minutowe. - One dają możliwość tych krótkich podróży dla turystów, ale też dla mieszkańców, bo nie każdy korzysta z biletów długookresowych. Bilety jednorazowe dlatego, że mają tę dualną funkcję - albo w jednym środku transportu, albo możemy się przesiadać w danym czasie - mówi Monika Obrębska z Zarządu Transportu Miejskiego.
Sprzedano o siedem milionów mniej tradycyjnych biletów z paskiem. Pasażerowie coraz chętniej kupują je przez aplikacje - tu wzrost o połowę. - Spada też liczba gapowiczów. Cieszymy się bardzo z tego, bo pomimo że mamy wzrost przeprowadzonych kontroli, to gapowiczów mamy na poziomie 2,50 proc. Mamy takie ambicje, żeby ten poziom spadł poniżej 2 proc. - dodaje Obrębska.
Przyłapani na jeździe na gapę chętnie płacą kartą, a ZTM zachęca pracodawców do finansowania przejazdów pracownikom - w minionym roku skorzystało z tego 30 firm.