Pilot samolotu lecącego z Warszawy do Seulu był zmuszony zawrócić wcześniej na lotnisko Chopina. Już podczas wznoszenia maszyny
pilota zaniepokoiła burza.
- Samolot wystartował z lotniska Chopina o godzinie 16.03 i wylądował o 17.24. Nie było to lądowanie awaryjne. Podczas wznoszenia pilot zauważył bardzo silne wyładowania atmosferyczne. Ze względów bezpieczeństwa podjął decyzję o powrocie na lotnisko. Pasażerowie znajdujący się na pokładzie samolotu czekają teraz na lotnisku Chopina. O godzinie 20 zostanie podstawiony dla nich inny samolot, który poleci do Seulu - mówi Michał Czernicki, rzecznik LOT-u.
Na tę chwilę nie wiadomo, czy samolot został uszkodzony podczas burzy. Jak podkreśla rzecznik, pilot nie zgłosił usterki, ale maszyna i tak zostanie dokładnie sprawdzona zanim powróci do latania.