zdjęcia

Sensacyjne odkrycie w BGK. To matryca do fałszowania banknotów

2025-04-07 14:32

Podczas remontu w gmachu Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie odkryto niezwykłe znalezisko – matrycę do produkcji fałszywych banknotów z okresu II wojny światowej. To unikatowy dowód działalności podziemnej.

Spis treści

  1. Tajemnicza matryca – co odkryto?
  2. Fałszowanie banknotów – forma oporu
  3. Co wiemy o znalezionej matrycy?
  4. Dlaczego fałszowano banknoty jednozłotowe?
  5. Tajemnica lokalizacji matrycy
  6. BGK – centrum konspiracji

Sensacyjne odkrycie w Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie. Podczas prac remontowych w historycznym gmachu natrafiono na niezwykły artefakt z czasów II wojny światowej – matrycę służącą do produkcji fałszywych banknotów. To znalezisko, jak podkreślają eksperci, może rzucić nowe światło na działalność polskiego podziemia w okresie okupacji.

Tajemnicza matryca – co odkryto?

Matryca, znaleziona pod drewnianą podłogą antresoli na parterze budynku, to niewielka, idealnie płaska płyta marmurowa o wymiarach 18x19 cm i grubości 4 cm. Na jednej z jej powierzchni widnieje precyzyjnie wykonana, asfaltowa grafika awersu i rewersu banknotu jednozłotowego w odbiciu lustrzanym.

Specjaliści z Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych (PWPW) oraz Muzeum Powstania Warszawskiego, którzy zbadali znalezisko, ustalili, że matryca służyła do fałszowania banknotów emitowanych przez niemieckie władze okupacyjne na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Banknoty te, popularnie nazywane "krakowskimi złotymi" lub "młynarkami" , od nazwiska dyrektora Banku Emisyjnego Feliksa Młynarskiego, były w obiegu od wiosny 1940 roku.

Fałszowanie banknotów – forma oporu

W czasie okupacji fałszowanie banknotów było traktowane jako akt sabotażu wobec okupanta. W proceder ten zaangażowane były liczne organizacje podziemne, w tym działająca w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych specjalna grupa o kryptonimie PWB/17 (Podziemna Wytwórnia Banknotów). Jej celem była produkcja zarówno fałszywych dokumentów, jak i pieniędzy.

PWB/17 dostarczała do tajnych drukarń składniki niezbędne do produkcji fałszywych "młynarek": odbitki, farby i papier. W samej PWPW działała komórka, której członkowie podmieniali paczki falsyfikatów na oryginalne banknoty, które następnie, jako nieudane próby druku, komisyjnie przekazywano do zniszczenia.

Co wiemy o znalezionej matrycy?

Znaleziona w BGK matryca służyła do drukowania falsyfikatów banknotu pierwszej emisji z 1 marca 1940 roku. Eksperci z PWPW zwracają uwagę, że kamień zawiera wszystkie elementy graficzne potrzebne do wykonania wiernej kopii obiegowej złotówki, brakuje jednak na nim istotnego elementu – gilosza, czyli tła głównego pola awersu z serią i numerem.

"Zatem twórcy matrycy, jeśli nie wykonali matrycy gilosza, najprawdopodobniej musieli mieć dostęp do półfabrykatu, giloszowanego papieru o unikalnej strukturze, zawierającego również znaki wodne. Prowadzi to do wniosku, że operacja druku tego banknotu wymagała współdziałania wielu ludzi. Stworzenia wręcz odpowiedniej struktury organizacyjnej. Od zorganizowania dostawców odpowiedniego papieru, może wykradzenia go z legalnej drukarni, aż po legalizację fałszywych pieniędzy" – wyjaśniają specjaliści z PWPW.

Dlaczego fałszowano banknoty jednozłotowe?

Fałszowanie banknotu jednozłotowego mogło się wydawać mało opłacalne, jednak miało swoje uzasadnienie. Osoba płacąca takim banknotem nie budziła podejrzeń, w przeciwieństwie do tych, które posługiwały się banknotami o wyższych nominałach.

Tajemnica lokalizacji matrycy

Nie wiadomo, w jaki sposób matryca do produkcji fałszywych złotówek znalazła się w gmachu BGK. Budynek ten, choć pełnił podobne funkcje jak po wojnie, nigdy nie był miejscem druku pieniędzy. Nie można jednak wykluczyć, że matryca miała związek z działalnością grupy PWB/17.

BGK – centrum konspiracji

W czasie II wojny światowej w gmachu Banku Gospodarstwa Krajowego, pod bokiem Niemców, pracujący tam Polacy prowadzili różnoraką działalność konspiracyjną: kolportaż prasy podziemnej, przechowywanie funduszy i księgowość dla Armii Krajowej, oraz organizowali tajne spotkania.

"Centralnym punktem działalności konspiracyjnej stał się Wydział Kredytów Budowlanych, gdzie utworzono skarbiec Armii Krajowej. W jednej z pancernych kas przechowywano znaczne sumy gotówki, które były regularnie przekazywane łącznikom. Środki te pochodziły głównie ze zrzutów lotniczych organizowanych przez polskie lotnictwo z Anglii. Nadzór nad skarbcem sprawowali m.in. dr Franciszek Cikowski, Wojciech Lewandowski i Stanisława Popławska, która przez cały okres okupacji prowadziła dokładną ewidencję środków finansowych" – przypominają specjaliści z BGK i PWPW.

Bank udzielał również wsparcia osobom zwolnionym z pracy, a dzięki fałszywym kenkartom setki osób uniknęły aresztowania i wywózki. Wielu pracowników banku zapłaciło za działalność na rzecz Polskiego Państwa Podziemnego uwięzieniem w obozach koncentracyjnych, a nawet śmiercią.

Zdjęcia odnalezionej "młynarki":

Warszawa Wschodnia za 3 miliardy złotych! Gigantyczny remont dworca