Jak dokonano odkrycia?
Skrzynię konserwatorom przekazało Muzeum Pamięci Powstania Warszawskiego. To właśnie ta instytucja jest teraz właścicielem zabytku. Został on odnaleziony na złomowisku w okolicach Palczewa. Muzeum przez prawie dwa lata starało się odzyskać artefakt - w tym czasie dwa razy zmienił właścicieli - i w końcu udało się odkupić.
- Skrzynka jest już po konserwacji, udało się odzyskać naprawdę dużo z jej naturalnego wyglądu. Ktoś potraktował ją jak mebel, który po prostu trzeba wyrzucić. Z takimi rzeczami mamy czasami do czynienia - wyjaśnia Tomasz Karasiński z Muzeum Pamięci Powstania Warszawskiego.
Skrzynka została zbudowana w 1937 roku, o czym świadczy napis na jej tylnej części.
- To wyjątkowo duża gabarytowo pamiątka czasu. Powstańcy zachowywali opaski, legitymacje AK, które jednak czasami były odbierane w obozach jenieckich, czasem je przemycali, np. w podeszwach butów. Inni pozostawiali osobiste drobiazgi, dziewczyny koszule szyte ze spadochronów - wymienia Karasiński.
Ogromna praca konserwatorska
To właśnie konserwatorzy zadbali o to, aby skrzynka i jej zawartość mogły zostać teraz pokazane. Na zewnątrz widać było ślady korozji, ale wiele szkodliwych procesów dla artefaktu zatrzymała farba. Gorzej było wewnątrz zabytku.
- Środek był zardzewiały. W rdzy znajdowały się fragmenty gazet. Obiekt przeszedł różne koleje losu. Przybył spoza Warszawy. To, co my konserwatorzy zostawiamy, jest dowodem, świadkiem czasu. Skrzynka jest zabezpieczona, aby mogła przetrwać lata - powiedziała Magdalena Wiercińska, kierownik oddziału konserwacji w Archiwum Akt Nowych, która prowadziła konserwację skrzynki.
Wspomniane gazety, a właściwie ich uratowane wycinki, pochodziły z 1945 roku. Na niektórych znalazły się informacje, które świadczą o roku pochodzenia - jak na przykład depesza o teście bomby atomowej, który został dokonany przez Amerykanów latem 1945 roku. Konserwatorzy byli jednak trochę zawiedzeni, że w środku nie odnaleźli fragmentów listów.
- Niestety się okazało, że ich nie ma. Trochę rozczarowujące, spodziewaliśmy się zagubionych listów, z którymi wiązałyby się jakieś historie - mówi Wiercińska, która dodaje że ściany warszawskich kamienic skrywają jeszcze wiele dokumentów z okresu II wojny światowej.
Te znalezione w skrzynce, a także samą skrzynkę, będzie można zobaczyć w Muzeum Pamięci Powstania Warszawskiego w Reducie Banku Polskiego przy ul. Daniłowiczowskiej 18b.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!