tesla

i

Autor: Pixabay; Facebook @reporterwawa

Z Warszawy

W Warszawie doszło do kolizji autobusu z teslą znanego rapera. Artysta tłumaczy

2024-04-10 19:42

Na początku kwietnia w Warszawie doszło do kolizji - autobus miejski zderzył się z samochodem marki Tesla. Jak ustaliły media, auto należy do znanego przede wszystkim młodej publiczności rapera o pseudonimie VHS. Artysta odniósł się już do całej sprawy.

Kolizja tesli z miejskim autobusem w Warszawie

O zdarzeniu, do którego doszło 4 kwietnia, jako pierwszy poinformował serwis TVN Warszawa. W godzinach popołudniowych, w okolicach pętli autobusowej Bródno Podgrodzie zderzyły się miejski autobus i tesla. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przybyła na miejsce policja nie zastała jednak kierowcy samochodu osobowego, który miał oddalić się z miejsca zdarzenia.

Co ciekawe, branżowy portal glamrap.pl szybko ustalił, że tesla, która brała udział w kolizji, należy do rapera VHS. Informacje te potwierdził również Miejski Reporter. Jak się bowiem okazało, artysta chętnie chwalił się autem w mediach społecznościowych, dzięki czemu można było rozpoznać je po numerach na rejestracji. Dodatkowo redakcja przekazała, że samochód został zabrany na policyjny parking, a wkrótce trafić ma na licytację.

Raper wyjaśnia

Warto zaznaczyć, że sam raper dość szybko odniósł się do medialnych doniesień i przedstawił swoją wersję wydarzeń. Zaznaczył przede wszystkim, iż to nie on kierował autem, gdy doszło do kolizji.

- Odniosę się do tego raz i więcej proszę nie pytać i nie szerzyć fałszywych informacji. Samochód rzeczywiście jest mój, ale to nie ja kierowałem. Osoba, która była za kierownicą, to mój kierowca, który w szoku zrobił, co zrobił, ale nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Sprawa jest wyjaśniona i zakończona, nie było żadnych poszkodowanych, a samochód nie idzie na żadną licytację, tylko ubezpieczalnia się zajmuje pokryciem szkód - napisał VHS na swoim Instastory.

Kwitnące wiśnie i magnolie w ogrodzie botanicznym w Powsinie - zobacz zdjęcia:

Totalny tłum na nowej kładce w Warszawie. Rowerem nie da się przejechać