Warszawa zniesie opłaty koncesyjne na alkohol?
Warszawscy radni zwolnią restauratorów z opłaty za koncesję na alkohol! W najbliższy czwartek przegłosują uchwałę zwalniającą właścicieli restauracji z koncesyjnych opłat na sprzedaż alkoholu do końca 2021 roku. To jeden z elementów wsparcia warszawskiej gastronomii, która najbardziej ucierpiała w wyniku lockdownu.
- Szacujemy, że wprowadzenie tego zwolnienia spowoduje, że wpływy do budżetu miasta będą niższe o 5 mln złotych. Przedsiębiorcy, które już wnieśli opłatę koncesyjną na cały rok będą mieli zwrot 1/3 tej opłaty, bez konieczności składania wniosków - mówi stołeczna radna z Nowoczesnej Renata Niewitecka.
Od początku pandemii Warszawa:
- wprowadziła ulgi dla najemców miejskich lokali użytkowych,
- o 75% obniżyła opłaty za ogródki gastronomiczne,
- oferuje darmową pomoc prawną dla przedsiębiorców.
- Wypłaciliśmy ponad 100 milionów złotych odszkodowań w 2020 roku z rządowej tarczy antykryzysowej dla przedsiębiorców, część tych środków dostali restauratorzy - mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta st. Warszawy Sławomir Potapowicz. Są jednak w Warszawie restauratorzy, którzy do dziś wsparcia ani od miasta, ani od rządu nie dostali.
"To miły gest, ale to nas nie uratuje". Kryzys w gastronomii się nasila
Restauracje w Polsce od października stoją puste. Część z nich działa na wynos, część ogłasza upadłość. Ze wstępnych szacunków wynika, że co trzecia knajpa na Chmielnej w Warszawie nie przetrwała lockdownów i nie otworzy swoich drzwi dla klientów po odmrożeniu gospodarki. Według restauratorów, ani rządowe wsparcie, ani pomoc lokalnych władz nie pokryją strat ponoszonych codziennie przez zamknięte lokale gastronomiczne.
- Nie sprzedaliśmy ani jednej butelki piwa od początku roku. A więc zwolnienie z opłat koncesyjnych brzmi jak jakiś żart. To miły gest, ale nie uratuje restauratorów. Nie wiemy, kiedy będziemy mogli jakiś alkohol sprzedać. Czy to będzie w marcu czy dopiero w październiku. Od 24 października nie dostaliśmy od rządu ani złotówki wsparcia. Złożyliśmy 10 wniosków o pomoc z Tarczy 2.0, ale dostaliśmy same odmowy. Składaliśmy reklamacje. Do dziś nikt nam nie wytłumaczył, dlaczego tej pomocy nie dostaliśmy. Mamy 45 etatów. Koszty utrzymania restauracji i pracowników są ogromne. Właściciel restauracji stara się te miejsca pracy zachować. Jest ciężko, ale nie ma co płakać. Zobaczymy, co się wydarzy w najbliższych tygodniach i miesiącach - mówi Michał Konopka, prezes zarządu restauracji "Munja" przy Grzybowskiej 43 na warszawskiej Woli.