Warszawska działka wypoczynkowa planem filmowym Mateusza Damięckiego. Jego nowa rola przyniesie korzyść… pszczołom

i

Autor: Canva.com Zdjęcie poglądowe

Warszawska działka wypoczynkowa planem filmowym Mateusza Damięckiego. Jego nowa rola przyniesie korzyść… pszczołom

2022-06-07 11:59

Codzienny zgiełk i tempo życia w stolicy sprawiają, że wielu mieszkańców naszego miasta lubi relaksować się na działkach wypoczynkowych. Na jednej z nich, zlokalizowanej w samym środku Warszawy, Mateusz Damięcki właśnie rozpoczął metamorfozę. Nie swoją, a zielonej przestrzeni – aktor w serii wyzwań, które przyjął od start-upu ubezpieczeniowego Beesafe, ma sprawić, by stała się ona prawdziwym rajem dla pszczół. Wszystko to w ramach kolejnej odsłony kampanii edukacyjnej „Świat bez pszczół to szkoda całkowita”.

Spektakularne metamorfozy na potrzeby filmów wychodzą Mateuszowi Damięckiemu świetnie. Właśnie stoi przed nim kolejna – tym razem nie dotyczy ona jednak samego aktora, a z pozoru zadbanej warszawskiej… działki. By ta przestrzeń stała się rajem dla miejskich pszczół, Mateusz zrealizuje serię wyzwań, które przyjął od start-upu ubezpieczeniowego Beesafe, kontynuującego rozpoczętą w ubiegłym roku kampanię edukacyjną pod hasłem „Świat bez pszczół to szkoda całkowita”. W jej ramach firma zwraca uwagę na rolę dzikich zapylaczy, które mają ogromne znaczenie m.in. dla zachowania równowagi w przyrodzie.

– Zielona trawa i iglaki na działce to obraz, jaki prawdopodobnie spodobałby się wielu Polakom. Okazuje się jednak, że mniej przypada on do gustu pszczołom. Dlatego przyjąłem wyzwanie od Beesafe, by tę przestrzeń przeobrazić w raj dla tych owadów. To dla mnie ciekawe doświadczenie. Dzięki niemu widzę, że każdy z nas może w łatwy sposób odmienić swoją przestrzeń, by stała się ona bardziej przyjazna dla pszczół. Trzeba jednak wiedzieć, jak to zrobić, a najpierw w ogóle uświadomić sobie, dlaczego jest to takie ważne. Z filmików, w których mierzę się z kolejnymi wyzwaniami, dowiecie się jednego i drugiego – mówi Mateusz Damięcki, który poza tym, że jest świetnym aktorem, aktywnie promuje działania na rzecz ekologii i od 2016 roku jest honorowym ambasadorem Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ.

W każdym z pięciu odcinków serii emitowanej od 6 czerwca na stronie www.beesafe.pl/pszczoly aktor będzie mógł wykonać „telefon do przyjaciela” – Maćka Podymy z Fundacji Łąka, który podzieli się z nim praktycznymi wskazówkami dotyczącymi m.in. tego, w jakich miejscach warto siać rośliny czy w jakich odległościach rozsypywać nasiona, a także wyjaśni, dlaczego w ogóle działania na rzecz pszczół i innych zapylaczy dotyczą każdego z nas. – Owady zapylające są niezbędne do tego, by zachować bioróżnorodność i równowagę w przyrodzie. Bez nich wiele gatunków roślin znalibyśmy tylko z atlasów. Wiemy jednak, że zapylacze same także potrzebują różnorodnej flory, by przetrwać. Właśnie dlatego wraz z Mateuszem Damięckim i Beesafe pokazujemy, jak przeobrazić ogród, by mógł on stanowić stołówkę dla tych pożytecznych owadów – wyjaśnia Maciej Podyma z Fundacji Łąka.

Kolejne etapy metamorfozy działki i zmagania aktora wraz z praktycznymi poradami zostaną przedstawione w pięciu krótkich filmach – pierwszy z nich jest już dostępny na stronie www.beesafe.pl/pszczoly, a kolejne będą pojawiać się co tydzień. Ostatni, w którym będziemy mogli zaobserwować efekty przeprowadzonej przez Mateusza metamorfozy działki, planowany jest na połowę lipca. Również pod wspomnianym adresem www chętni mogą wypełnić formularz, by otrzymać za darmo torebkę z nasionami łąki kwietnej – taką samą, z jakiej korzystał Mateusz.

– Torebki z nasionami, a także motele dla pszczół już w czasie ubiegłorocznej odsłony naszej kampanii na rzecz zapylaczy cieszyły się dużym zainteresowaniem, dlatego postanowiliśmy ponownie sprezentować je naszym odbiorcom, by pomóc im we wspieraniu tych pożytecznych owadów. Dodatkowo we współpracy z Fundacją Łąka rozdamy też 800 kul nasiennych, a także stworzymy materiały video pokazujące, jak samemu taką kulę zrobić i jak z niej skorzystać w mieście – mówi Rafał Mosionek z Beesafe.

To nie pierwszy raz, gdy Beesafe zwraca uwagę na znaczenie dzikich zapylaczy. Już w ubiegłym roku głośno było m.in. o przygotowanym przez markę nietypowy muralu w Warszawie (przy ul. Jana Zamoyskiego 37), który na bieżąco podliczał, jak rośnie nasz – jako ludzi – dług wobec tych pożytecznych owadów. – Cieszymy się z kontynuacji naszej ubiegłorocznej akcji edukacyjnej dotyczącej dzikich zapylaczy. Mamy nadzieję, że wspólnie z Mateuszem Damięckim zainspirujemy do prostych działań na rzecz bioróżnorodności jeszcze większą liczbę osób. Zasiejmy razem coś dobrego, bo świat bez pszczół byłby szkodą całkowitą! – dodaje Rafał Mosionek z Beesafe.

Źródło: Materiały prasowe

Kierowca BMW przejechał policjantów

Jak dobrze pamiętasz Dzień Świra? QUIZ

Pytanie 1 z 10
W kogo wciela się w filmie Marek Kondrat?