Z Torwaru do Saskiej jest niecałe 3 km. Dla sprawnego to lajtowy spacer. Niepełnosprawny jednak nie ma możliwości przedostania się na drugą stronę Wisły przez najbliższe trzy mosty. Po pięknym koncercie zawędrowałyśmy na przystanek Legia Stadion. Kierowca autobusu nr 141 nawet nie zwolnił widząc grupę ludzi czekających na przystanku, a gdy odblokowywałam hamulce wózka, by nas poruszyć, autobusu już nie było. - tak swoją historię rozpoczyna pani Karolina. A historia jest długa i smutna, bo obie panie czekała długa i nieprzyjemna podróż do domu. Był wieczór, a obie panie musiały odszukać inny autobus z rampą, przystanek bez barier, potem windę... Przeszkody piętrzyły się, aż w końcu zamiast niecałych 3 kilometrów, kobiety przemierzając cztery dzielnice, pokonały ich około 30! Całą historię możecie przeczytać poniżej. Nie jest ona jednak pokrzepiająca i powinna nakłaniać do refleksji nie tylko kierowców autobusów.
'Wielka przeprawa' przez Wisłę! 25 km na wózku inwalidzkim - dramatyczna historia Karoliny z Warszawy
2020-01-14
11:13
Kierowca autobusu nie zatrzymał się na przystanku, a więc dwie koleżanki wracające do domu po koncercie miały pokonać most, liczne bariery architektoniczne i 25 km drogi zamiast trzech. Z Torwaru na Saską Kępę przez Żoliborz. Nie byłoby w tym może nic przerażającego, gdyby nie fakt, że jedna z dziewczyn była na wózku inwalidzkim. Karolina podzieliła się swoją historią. Wszystkim powinna dać ona do myślenia!