Spis treści
- Wielka Warszawska 2024 - kto wygrał?
- Zwycięzcą koń bez... dżokeja
- Wielka Warszawska - wyjątkowi goście
Wielka Warszawska 2024 - kto wygrał?
Wielki emocje na torze wyścigów konnych na Służewcu. W niedzielne popołudnie rozegrano tam słynną Wielką Warszawską, czyli prestiżową gonitwę - najważniejsze wydarzenie całego sezonu.
Podczas niedzielnych wyścigów na służewieckim torze odbyło się łącznie 9 gonitw. Zwycięzcą okazał się w tym roku Holender Adrie de Vries dosiadający 5-letniego ogiera Kaneshya. De Vries uzyskał na dystansie 2600 metrów czas 2.46,78. Nagrodą dla zwycięzcy było 272 tys. złotych.
Kolejne miejsca zajęli Soufiane Saadi na Miss Dynamite i Polak Szczepan Mazur na Bremenie.
Tegoroczna edycja Wielkiej Warszawskiej była 111. w jej historii, natomiast na służewieckim torze publiczność oglądała ją po raz 79.
Zwycięzcą koń bez... dżokeja
W tym roku wśród publiczności znalazł się między innymi popularny dziennikarz, który na zamieszczonym w sieci nagraniu zwrócił uwagę, że pierwszy na mecie Wielkiej Warszawskiej zameldował się koń... bez dżokeja.
Jak się później okazało, był to koń The Clash, który przy starcie ruszył z takim impetem, że strącił z grzbietu dżokejkę - Joannę Wyrzyk. Kobiecie nic się nie stało, ale jej koń pognał do przodu, dobiegając do mety najszybciej z całej stawki. Oczywiście jego rezultat nie był brany pod uwagę.
Wielka Warszawska - wyjątkowi goście
Specjalnymi gośćmi w tym roku podczas święta wyścigów konnych byli Powstańcy Warszawscy, którym publiczność zgotowała w niedzielę owację. Kilkunastu bohaterów zrywu sprzed 80 lat przypatrywało się zmaganiom na torze, a po zawodach otrzymali oni kwiaty z rąk prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
Z kolei na widowni pojawiło się wiele znanych twarzy. Wielka Warszawska od zawsze przyciąga stołeczną śmietankę towarzyską, dla której jest to również okazja do prezentacji modnych kreacji i słynnych dekoracyjnych kapeluszy.
Zobacz zdjęcia z tegorocznej gonitwy: