Studia w czasach PRL-u. Tak żyli studenci
Niejedna osoba zgodzi się ze stwierdzeniem, że studia w PRL-u wymagały znacznie więcej wysiłku niż obecnie. W czasach braku dostępu do komputerów, tabletów i ksero życie dawnych studentów mogło faktycznie kosztować ich więcej pracy. Samodzielne szukanie materiałów w bibliotekach było chlebem powszednim każdego studenta, który musiał przygotować się do sesji.
Wielu zapomina, że studia nie były tylko krainą do zdobywania wiedzy. Dla tysięcy młodych mężczyzn w wieku poborowym były azylem przed powołaniem do wojska. To właśnie na czas studiów obowiązkowy wtedy pobór był odraczany. Bardziej ambitni, którzy chcieli wiązać swoją przyszłość z armią, za pośrednictwem zdobycia tytułu magistra mogli odbyć krótszą służbę wojskową i uzyskać stopień podchorążego, a następnie podporucznika.
Gdzie studenci spędzali najwięcej czasu?
Czasy studiów w PRL-u to również rozkwit akademików. To właśnie w tych miejscach odbywały się nieprzerwanie huczne impresy oraz prywatki. Za normę uważano nocleg blisko 10 studentów w jednym pokoju. Małe pokoiki były zarazem miejscem czarnego rynku. Studenci w PRL-u byli mistrzami wprowadzania na akademicki rynek kawy, słodyczy, piwa w puszkach czy raczkującego sprzętu AGD. Oprócz tego kwitł handel walutą.
Po udanej transakcji warto było coś zjeść. Uczelniane bufety cieszyły się ogromną popularnością. Wystarczyła przerwa w zajęciach, aby jadalnie były oblężone przez zgłodniałych studentów. Młodzi dorośli zachwalali w nich smak, ale przede wszystkim ceny, które były bardzo atrakcyjne. Dużym zainteresowaniem cieszyły się pierogi, bigos, gołąbki, barszcz czerwony z krokietami czy wątróbka.
Zobacz poniżej zdjęcia studentów z czasu PRL-u: