Gigantyczne korki i zalane ulice. Tak było wczoraj popołudniu i wieczorem w Warszawie. Wszystko przez silne, nieustające ulewy i burze. Największe utrudnienia dotyczyły skrzyżowań: Doliny Służewieckiej z Aleją Wilanowską, Świętokrzyskiej z Marszałkowską, Broniewskiego z Reymonta, Alei Niepodległości z Woronicza oraz Ronda ONZ. W niektórych miejscach nie dało się w ogóle przejechać - relacjonowali nam kierowcy
Około 250 razy interweniowali stołeczni strażacy. Jak powiedział nam Michał Konopka ze stołecznej komendy PSP, najgorzej było na północy Warszawy, a najbardziej ucierpiały Bielany. Również pod Warszawą sytuacja była ciężka do opanowania.
- Mamy bardzo dużo zgłoszeń, wpływają kolejne. Obejmują zalane piwnice, zerwane linie energetyczne, konary drzew leżące na drogach. Kolejne jednostki wyjeżdżają - relacjonuje Daniel Kwiatkowski ze straży pożarnej w Wołominie.
Alerty na Mazowszu już odwołano. Pogoda ma się odrobinę poprawić.